Sąsiad

…Miałaś wielką chęć na Karpatkę, ale jak na złość zabrakło Ci cukru. Zwyczajna złośliwość losu trafiająca się nam wtedy, gdy mamy na coś dużą ochotę. Ale od czego są sąsiedzi, w końcu nadarzyła się okazja, żeby poznać nowego sąsiada zza ściany, który wprowadził się niedawno, ale dotychczas mijając się na schodach ograniczałaś się jedynie do zdawkowej odpowiedzi na powitanie. Pomimo, iż z przyjemnością obserwowałaś go przez okno gdy podjeżdżał swoim samochodem pod blok lub coś przy nim majstrował. On też przyglądał Ci się za każdym razem z widocznym zainteresowaniem. Postanowiłaś załatwić dwie sprawy za jednym zamachem, pożyczyć cukru i nawiązać znajomość. Jako, że po domu lubiłaś chodzić w samej bieliźnie, narzuciłaś na siebie cienką, ale bardzo gustowną letnią sukienkę i ruszyłaś do wyjścia.

Zdawałaś sobie sprawę, że w tej uwydatniającej Twoje kobiece kształty, a zakrywającej jedynie część ud sukience, z dumnie prężącymi się w wydatnym dekoldzie kształtnymi piersiami i zawadiacką grzywką nad szarymi, wesołymi oczami wyglądasz bardzo pociągająco. Nie miałaś nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie, poczułaś się bardziej pewnie. Podeszłaś pod drzwi sąsiada i lekko zastukałaś. Nikt nie odpowiedział, co Cię trochę zaskoczyło, bo przed godziną widziałaś jak sąsiad wracał do domu, a samochód nadal stał przed domem. Powtórzyłaś pukanie, a potem odruchowo lekko nacisnęłaś klamkę. Drzwi lekko ustąpiły, więc postanowiłaś wejść do środka. Zamknęłaś je za sobą i nieśmiało zapytałaś czy jest ktoś w domu. Nadal nie było żadnej reakcji. Poczułaś się trochę nie swojo i już chciałaś wyjść, gdy usłyszałaś jakiś odgłos zza uchylonych drzwi łazienki, skąd sączyło się światło i słychać było grające radio. Cicho podeszłaś do tych drzwi chcąc je szerzej otworzyć, lecz to, co zobaczyłaś powstrzymało Cię przed tym. W wannie do połowy wypełnionej wodą i pełnej piany, zwrócony plecami do drzwi, siedział Twój sąsiad pisząc coś na stojącym, na krawędzi wanny, laptopie. Nie wiedziałaś dlaczego, ale ten widok Cię zaintrygował na tyle, że wstrzymałaś oddech i zaczęłaś go obserwować. Już po chwili wiedziałaś co w tym widoku Cię zaciekawiło. Zauważyłaś jak pomiędzy podkurczonymi udami mężczyzny, spośród gęstej piany wychyla się nabrzmiały łebek jego penisa. Widok ten nie na tyle wzburzył Twą krew, bo w chwilach emocjonalnej posuchy potrafiłaś świetnie dać sobie radę sama ze swoimi potrzebami, co zaintrygował. Pomimo zbliżonego kształtu i wielkości do Twojego żelowego wibratora, który dotychczas dawał Ci tyle zadowolenia, było w nim coś innego. Patrzyłaś na szeroki kapelusik jego główki, o wiele szerszy niż sam trzon. Zaczęłaś sobie wyobrażać, a nawet fizycznie czuć jak rozpiera on krawędzie Twojej dziurki próbując zgłębić Twoją kobiecość. Jak po jej przejściu zaciskają się one na jego węższym trzonie i reagują na najmniejszy ruch. I właśnie ta myśl spowodowała, że poczułaś jak twoje piersi twardnieją. Sama nie wiesz kiedy Twoja ręka odruchowo dotknęła piersi i masując ją wokół nabrzmiewających brodawek dotknęła twardego już sutka. Poczułaś fale ciepła rozchodzącą się po całym ciele, a kwiat Twojej cipki rozkwita pokrywając się rosą nektaru. Chciałaś się wycofać z tego mieszkania, ale jakaś siła nie pozwalała Ci się ruszyć. Zaczęłaś nagle dostrzegać inne szczegóły tego niecodziennego widoku. Mężczyzna pisząc wciąż na laptopie, lewą ręką odgarnął pianę zakrywającą jego męskość i zaczął ją delikatnie pieścić, przesuwając dłonią po całej jej długości. Całą uwagę skupiłaś w tej chwili na jego naprężonym penisie i jego reakcjach. Dostrzegłaś kolejną różnicę pomiędzy nim a Twoim „dildusiem”. Był on pokryty siatką nabrzmiałych w tej chwili żył, które Twoja cipka musiałaby wyczuwać, gdyby w tej chwili zamiast w ręce mężczyzny poruszał się w niej. Tego właśnie brakowało Twojemu, skrywanemu przed wszystkimi „przyjacielowi”. Spostrzeżenie to jak i towarzyszące temu myśli spowodowały, że podciągnęłaś sukienkę sięgając ręką pomiędzy swe uda .Z przerażeniem odkryłaś, iż Twoje bawełniane majteczki są w kroku całe mokre, a najmniejsze dotknięcie cipki, nawet przez nie, powoduje narastające pulsowanie i jeszcze większą powódź. Nie mogłaś już jednak opanować narastającego podniecenia. Odchyliłaś ich materiał na bok odsłaniając sobie drogę, pomiędzy wilgotnymi, nabrzmiałymi z pożądania wargami, do jej wnętrza. Nie musiałaś nawet ślinić palca gdyż znajdującej się tam wilgoci starczyłoby na obdzielenie kilku takich dziurek. Trafiłaś palcem na nabrzmiałą już i reagującą nawet na oddech, pozbawioną swojej naturalnej osłony, perełkę łechtaczki. Jej dotknięcie o mało nie spowodowało jęku, który by Cię zdekonspirował. A w tej chwili była to ostatnia rzecz, jakiej byś chciała. Bo do rozkoszy, jaką dawało Ci drażnienie Twojego najczulszego miejsca dołączył nie mniej rozkoszny widok. Mężczyzna zaczął coraz szybciej masować swojego członka przesuwając zaciśniętą dłonią od jego nasady aż po czubek, na wierzchołku którego, co chwilę pojawiała się przezroczysta łza. Dochodząc dłonią do czubka rozcierał ją po całym grzybku. Widać było jak pulsuje on i drży pod wpływem tej pieszczoty. Jego członek błyszczał od wilgoci i wciąż nabrzmiewał. Tym bardziej, że za każdym ruchem ściskał go dłonią coraz bardziej, aż nabrał on sino czerwonej barwy. Tak jak obserwowany przez Ciebie mężczyzna, tak i Ty nie panowaliście już nad swoimi odruchami. Ty także masowałaś coraz mocniej swoją łechtaczkę wprowadzając co jakiś czas dwa palce jak najgłębiej do swojej szparki, wyobrażając sobie, że jest to ten duży, nabrzmiały i do złudzenia przypominający kiełbasę penis. Obserwowałaś go cały czas czując, że już długo nie wytrzymasz, że spełnienie jest o krok. I stało się. W momencie, gdy po kolejnym ruchu ręki ze szczytu nabrzmiałego do granic możliwości grzybka, w towarzystwie widocznych skurczy eksplodował mleczno biały, gęsty płyn, Ciebie także opanował nagły wstrząs. Poczułaś jak nogi uginają się pod Tobą, a uda zaciskają na zupełnie mokrej dłoni. Aż przygryzłaś zaciśnięte wargi i oparłaś o ścianę, aby zachować równowagę. Zauważyłaś jeszcze, że mężczyzna przeżywa podobnie swoje szczytowanie. Osunął się głębiej w wannie, a jego biodrami wstrząsają jakby dreszcze. Oddychał ciężko trzymając cały czas w dłoni, już nie tak sztywnego, ale jeszcze słusznych rozmiarów penisa, wyciskając z niego co chwilę resztki białej śmietanki. Mając nadzieje, że nie zwróciłaś na siebie uwagi sąsiada postanowiłaś po cichu wycofać się do swojego mieszkania, aby tam spokojnie dojść do siebie.
W mieszkaniu rzuciłaś się na tapczan i próbowałaś wyrównać oddech i wstrzymywaną dotąd zadyszkę. Pomyślałaś sobie, że już dzisiaj nici z karpatki, ale jednocześnie wiedziałaś, że te parę chwil były tego warte. Jednocześnie przekonywałaś sama siebie, że przecież nikt Ciebie nie widział.

 

 

W ty samym czasie sąsiad, leżąc rozprężony w wannie wspominał ten cudowny widok młodej, podnieconej kobiety, tak uroczo zaspokajającej swe pożądanie, jaki przez cały czas
obserwował, w stojącym w rogu wanny, małym podręcznym lusterku. Widok, który spowodował, że jeszcze nigdy tak szybko nie doprowadził się do orgazmu. Wiedział jedno. Jak najszybciej musi poznać bliżej tą intrygującą go od pewnego czasu, sąsiadkę……

……to co przeżyłem parę dni temu dzięki mojej uroczej sąsiadce, a co z pełnym rozmysłem zaaranżowałem od chwili gdy ujrzałem w lusterku, że stoi za uchylonymi drzwiami łazienki, zaprzątało me myśli nie pozwalając skupić się na niczym innym. Aż nadszedł weekend w którym nie miałem żadnych skonkretyzowanych planów. Tym bardziej, że po tym przeżyciu dziwnie nie miałem chęci na spotkanie znanych mi dotąd dziewczyn. Postanowiłem przeznaczyć go na sprzątanie i odpoczynek. Miałem też do obejrzenia parę filmów, w tym jeden erotyk nakręcony w niezłym stylu. Zanim się wziąłem do oglądania postanowiłem że wezmę prysznic gdyż zrobiło się już późno, była 22.00 a film zostawię sobie do poduszki. Odświeżony wpakowałem się do łóżka, załączyłem film i zaczęło się . Oglądało się go z wielką przyjemnością, którą postanowiłem poszerzyć o własne cielesne doznania. Zacząłem miętosić i doprowadzać do wzwodu swojego członka, który nabrzmiewał z wielkim impetem. Odszukałem olejek który posłużył mi do imitowania kobiecych soków. Wlałem kilka kropel olejku do prezerwatywy i nałożyłem ją na rozpalonego penisa, ciepły olejek podniecał mnie a scenka dwóch kobiet w filmie doprowadzała mnie do szaleństwa. Nagle zdębiałem i drastycznie uświadomiono mi, że nie zamknąłem drzwi. Na korytarzu było ciemnio w pierwszej chwili nie zobaczyłem, kto dokładnie stoi, lecz w jednej sekundzie stwierdziłem, że to tylko znajomi tak wchodzą bez pukania. W myślach się zagotowało „ ale obciach rozgadają wszystkim jak to zaspokajam się w trakcie pornola”. Zimny pot, burak na twarzy i nagle zauważam, że to kobieta, speszona i drżącym głosem wypowiada „Przepraszam że nie zapukałam, zamyśliłam się”. Zorientowałem się, że to Ty, moja sąsiadka mieszkająca obok. Przez Twoją pomyłkę zostałem przyłapany na gorącym uczynku, leżąc odrętwiały z penisem na wierzchu, odpowiedziałem „nic nie szkodzi”. Zamknęłaś drzwi za sobą i zniknęłaś tak szybko jak się pojawiłaś. Ja zamknąłem drzwi na klucz i wkurzony na siebie stwierdziłem, że na dzisiaj dosyć wrażeń. Wyłączyłem komputer i próbowałem zasnąć z myślami czy komuś opowie, co tu zobaczyła. Męcząc się z burzą myśli usłyszałem pukanie, kogo u licha tu ciągnie o tej godzinie mam już dosyć odwiedzin. Postanowiłem, że nie otworzę, udam że nie słyszę, pukanie się nasilało i wyglądało na to, że pukający nie odpuści sobie. Wstałem, aby odprawić gościa jak najszybciej by mieć święty spokój. Otworzyłem drzwi i ku mojemu zdziwieniu ujrzałem Ciebie, bo postanowiłaś mnie jeszcze raz przeprosić. Gdyż tak jak mnie dręczyły Cię myśli o wcześniejszym zajściu. Zaprosiłem Cię do środka i zaproponowałem herbatkę gdyż nic ciekawszego nie przyszło mi do głowy. Rozmowa się nie kleiła nie wiedziałem, o czym z Tobą rozmawiać po takiej wpadce. Zauważyłem, że jesteś zdenerwowana „widzę, że to ja powinienem Ciebie przeprosić”- powiedziałem: „dlaczego, przecież to ja wtargnęłam do twojego pokoju?” – odpowiedziałem Ci, że przecież to przeze mnie się zdenerwowałaś i gdybym to ja miał więcej oleju w głowie i zamykał się w pokoju podczas takich czynów nie doszło by do takiej sytuacji. Odpowiedź jaką uzyskałem była zaskakująca „ Zawsze chciałam zrobić w życiu coś szalonego i spontanicznego jak nawet przyłączenie się do ciebie podczas pierwszej mojej wizyty. Czy nie moglibyśmy oglądnąć razem tego filmu?”. Spojrzałem na Ciebie i jak słup stałem nie wiedząc co mam robić. Widząc moją bezradność i brak reakcji wzięłaś się do czynów aby mi udowodnić że naprawdę potrafisz być szalona. Pchnęłaś mnie na łóżko, chwyciłaś za bokserki i zdarłaś je ze mnie, tylko tyle miałem na sobie, w tej samej chwili uświadomiłem sobie, że znowu leżę jak za pierwszej Twojej wizyty … „czas się cofnął potraktuj to jak byś weszła tu za pierwszym razem” wyszeptałem.

Uklęknęłaś, rozchyliłaś mi nogi i zaczęła pieścić żołądź delikatnymi kulistymi ruchami a języczkiem wędrowałaś po klejnocikach. Gdy stał już na baczność i był gotów na Twoje rozkazy wstałaś i ściągnęłaś spodenki. Byłaś już bez majteczek, ujrzałem Twoją ogoloną muszelkę. Weszłaś na mnie i rozkosznym kwiatuszkiem pocierałaś mnie od podstawy aż po końce mojego misia. Tak masując moje przyrodzenie zaczęłaś ściągać pozostałą część swojej garderoby, bluzeczkę i staniczek, pieszcząc przy tym całe swoje ciało. Czułem już jak bardzo wilgotna i ciepła była Twoja muszelka niczym, rozżarzony żar z pieca, a mój kapucynek nabrzmiały jak nigdy dotąd, nie mógł się doczekać Twojej kobiecości.

Odwróciłaś się do mnie tyłem, przesunęłaś bliżej swój kwiatuszek ku mojemu języczkowi i w pozycji 69 wędrowaliśmy po naszych miejscach rozkoszy miłości francuskiej. Stan upojenia wzmagał się i nasilał nasze doznania, podniosłaś się i tyłem zaczęłaś powoli obejmować swoimi płatkami moją pałeczkę.

Czułem milimetr po milimetrze jak się na nią nabijasz , zaczęłaś przyśpieszać. Widoki były cudne, piękne ciało i wspaniałe pośladki kręciły się na mojej męskości, tempo było już bardzo duże, jak galop na dzikim mustangu. Opadłaś na mnie plecami i zaczęłaś wić się jak wąż ja zacząłem dokładać swoją inicjatywę miłosnych uniesień. Chwyciłem Cię za rękę i doprowadziłem ku miejscu gdzie nasze ciała były jednością, tam razem pieszcząc Twój nabrzmiały srom kontynuowaliśmy nasz namiętny sex. Drugą dłoń zbliżylem do Twoich ust, a Ty objęłaś nimi mój palec. Ssałaś go i przygryzałaś co jakiś czas,a mój języczek wędrowałem po płatku Twego uszka. Przeniosłem swoje pieszczoty na Twoje piersi a Ty już sama kontynuowałaś dalsze pieszczoty swojej muszelki. Zaczęłaś pomrukiwać wiedziałem, że musi być Tobie cudownie gdyż ja byłem już w raju. Na efekty nie trzeba było długo czekać, wygięłaś się niczym łuk i wykrzyczałaś „ O Boże!”, opadłaś na mnie, czułem Twoje skurcze które były bardzo silne, tak przez parę chwil oddawałaś się ekstazie swojej przyjemności. Przekręciliśmy się delikatnie na bok. Byłaś dalej tyłem do mnie, wbiłem się w Ciebie jeszcze raz i przejąłem inicjatywę. Moje palce wędrowały po całym Twoim ciele, które było delikatne jak jedwab, Twoje palce, pieszczące moje klejnoty wzmagały podniecenie.

Następnie położyłem Cię na brzuchu, wypięłaś się delikatnie, a ja kontynuowałem swoją powinność, po chwili położyłem się na Tobie delikatnie by mieć dostęp do drugiego uszka aby nie obraziło się na mnie, że je opuściłem. Twoje ciało zaczęło ponownie się rozpalać. Po kilku minutach kazałaś mi usiąść i sama pośpiesznie usiadłaś na moich udach nabijając się na mój pal. Tym razem inicjatywa była już po obu stronach, pieściliśmy się wzajemnie a Twoje pocałunki, słodkie jak miód doprowadziły mnie do orgazmu. Moje soki wlewające się do Twojej jaskini zaczęły doprowadzać Cię do ponownych skurczów, które uświadomiły mi, że i Ty ponownie szczytujesz. W Twoich oczach widziałem jak dziękowałaś mi za ten stan upojenia, przytuliłaś się do mnie i w takiej pozycji pozostaliśmy aż nasze napięcie opadnie. Ta noc była dla nas za krótka, szybko zorientowaliśmy się, że wita nas już nowy dzień a my dalej patrzymy na siebie i pożeramy nasze ciała pożądaniem, które drzemało w nas aby tej nocy wybuchnąć jak wulkan. Nie było chyba takiego miejsca w pokoju, które byśmy pominęli w naszych igraszkach, robiliśmy to wszędzie gdzie tylko nasze dusze zapragnęły. Jeszcze nie zdawałem sobie sprawy, że kobieta, która mieszkała tuż obok, miała w zanadrzu kilka szalonych pomysłów i razem je zrealizujemy w najbliższym czasie…….

Scroll to Top