Był listopad. Brzydki, zimny wieczór. Od zawsze fascynował mnie seks w trójkącie, widok mojej kobiety unoszącej się w falach rozkoszy. Nie raz na ten temat rozmawialiśmy, ale jakoś mojej kobiecie dotychczas brakowało odwagi do czasu… Do czasu czwartkowego listopadowego wieczoru. Wówczas z nudy weszliśmy na czat i zaczęliśmy rozmowę z różnymi osobami. Poza kilkoma palantami, którzy nie potrafili sklecić nawet kilku zdań znalazł się on, sympatyczny wysoki facet, który podobnie jak my, miewał takie fantazje. Z Natalią (moją kobietą) postanowiliśmy, że odwiedzimy go.
– Mam pietra. Muszę napić się wina i odpowiednio ubrać – stwierdziła Natalia i sięgnęła po butelkę.
Wypiła ponad połowę, aż strach ją minął. W między czasie na swoje 165 cm szczupłego, seksownego ciała przywdziała brązową tunikę i eleganckie rajstopy. Po dość krótkiej podróży znaleźliśmy się u niego. Rafał mieszkał w nowoczesnym, świetnie urządzonym mieszkaniu. Natalia i Rafał popijali dobre winko, ja siedziałem pijąc kawę (byłem kierowcą). Po dobrych dwóch godzinach wracając z ubikacji minąłem się z moją Natalią, która wyszeptała w ten swój, wyjątkowo podniecający sposób…
– Chcę… chcę i pragnę.
Nie powiem, byłem spięty. Fantazje są fantazjami, rzeczywistość nie raz może przerastać. I mnie przerosła. Powiedziałem nie. To stres tak mnie paraliżował. Dopiliśmy kawę i wino, wsiedliśmy w auto i wracaliśmy do domu.
Natalia była zła i cholernie podniecona. Na twarzy było widać wypieki.
– Powiedz mi czego ty chcesz? Najpierw fantazjujesz, jakbyś chciał widzieć, jak się kocham, a gdy jestem napalona i gotowa to panikujesz – powiedziała Natalia.
No cóż miała racje. Wymieniliśmy kilka zdań i powiedziała stanowczo.
– Wróć. Chce się z Wami kochać, chce być pieszczona – to mówiąc zaczęła się masować. Sam przyłożyłem rękę na jej wewnętrzną stronę uda. Nie pamiętam czy kiedykolwiek była tak rozpalona.
Wróciliśmy. Kazała mi spokojnie zgasić auto, a sama wbiegła na górę. Gdy wszedłem po schodach drzwi były lekko uchylone, a Natalia z Rafałem wirowali w namiętnym pocałunku. Rafał był w samym szlafroku, więc Natalia masowała go po sterczącym penisie.
– No chłopcy, zaopiekujcie się mną – powiedziała stanowczo.
Ledwo zdążyłem zdjąć buty, a moja Natalia leżała już na łóżku z opuszczonymi majteczkami. Rafał przyssał się do niej łapczywie, robiąc cudowną minetkę. Jego język wił się wokół soczystej, ciasnej szparki, która ociekała z soczków. Ja w tym czasie dołączyłem, dając mojej Natalii swojego penisa. Nie widziała co się dzieje na dole, bo zasłaniałem ją swoim ciałem, ale przeczuwała, że już za moment poczuje w sobie pałę innego faceta. Rafał po założeniu ogumienia wszedł mocno, aż usłyszeliśmy delikatny jęk. Grymas rozkoszy na twarzy i cichutkie pojękiwanie powodowało coraz większe podniecenie.
– Ooooo tak, tak, tak Rafał. Nie przestawaj, nie przestawaj – wyrywała z siebie nie potrafiąc opanować emocji i skupić się na drugim, moim penisie, który miała koło ust.
Rafał po kilku pchnięciach, poczuł że oboje dochodzą. To był pierwszy i nie ostatni orgazm tego wieczoru. Po chwili zamieniliśmy się miejscami. Teraz to ja miałem okazje posuwać tę rozpaloną cipeczkę. Wówczas Rafał zaczął pieścić piersi, co spotęgowało doznania. Kolejny orgazm, tym razem, ze mną. Moja Natalia ujeżdżała mnie i ledwo doszła razem ze mną, a już Rafał ją uniósł i wszedł od tyłu. Na finał położyła się na mnie, i wirowała w rozkoszy. Raz jeden, a raz drugi penis wchodził w tą rozpaloną brzoskwinkę, aż opadła w spazmach rozkoszy.
Po powrocie do domu podniecenie dało znowu znać i musieliśmy przed pójściem spać ponownie zaspokoić swoje żądze. Natalii śniły się wieczorne sceny, więc po przebudzeniu jej soczki dały znak, że tak do pracy iść nie może. I znów powtórzyliśmy, tym razem szybki, ostry i perwersyjny seks.
– Rżnij mnie frajerze – powtarzała, bo lubiała dodawać pikanterii w erotyce.
Był to pierwszy i nie ostatni raz w trójkącie. Każdemu można życzyć takich doznać i przeżyć, szczególnie w tej niecodziennej sferze. Warto eksperymentować, aby w życie to erotyczne nie wkradła się nuda.