Szkolna wycieczka

Był piątek. Wszyscy w naszej klasie cieszyli się już z wyjazdu na wycieczkę klasową w góry, która miała się zacząć w poniedziałek. Po szkole wraz z kumplami udaliśmy się do sklepu by kupić, co nie, co na wycieczkę, każdego oblatywał strach, że sprzedawczyni nam nie sprzeda, a co najgorsze rozpozna, mała wieś i jak to bywa każdy każdego znam. Romek odważył się i poszedł, z powodzeniem wrócił ze pełnym plecakiem, ale mnie to nie satysfakcjonowało, upić się na wycieczce klasowej? Przecież nauczyciel może wejść i co wtedy? W każdym razie nie sprzeciwiałem się. W niedziele wieczorem gdy już kładłem się spać zacząłem sms’ować z Patrycją, nie wiem dlaczego, ale od dłuższego czasu to ona przykuwała moją uwagę. Pisaliśmy tej nocy jak to będzie na wycieczce i co będziemy robić, zapytałem ją w sms’ie czy będę mógł iść do niej spać jak mój kolega z pokoju Romek zaprosi do siebie swoja koleżankę (jak na razie koleżankę ), nie zaprzeczała, użalając się odpisała, że ktoś będzie musiał mnie przygarnąć. Po czym skończyliśmy sms’ować. Pociąg w góry był o 7.10 wiec miałem dość czasu wstawać o 6.30, lecz pół godziny wcześniej obudził mnie mój telefon. Jeszcze na pół spiąć myślałem czy nie nastawiłem budzika, ale szybko się zorientowałem, że inna koleżanka z klasy, co dziennie rano posyła mi sygnałka jak wstaje. Tak to była Ona – Agata, która od pierwszej klasy ‘latała’ za mną, lecz ja zbytnio za nią nie przepadałem. Zasnąłem, lecz nie na długo, bo wkrótce usłyszałem otwierające się drzwi w moim pokoju, moja mama. Poranna toaleta, śniadanie. Ubrałem się w wygodny strój i do samochodu. Na stacji czekali już prawie wszyscy oprócz Patrycje. Zaniepokojony bez dłuższego myślenia wziąłem telefon i puściłem jej dość długiego sygnałka. Po chwili zobaczyłem ją w drzwiach stacji, Przeszedł obok mnie jakby mnie nie znała. Pomyślałem a może mnie nie zauważyła i poszedłem do kumpli. W pociągu nudno, zaczęliśmy grać karty i śmiać się z wszystkiego, śmiech był pusty. Przyjechawszy na miejsce trzeba było jeszcze znaleźć nasz dom wczasowy, nie zajęło nam to więcej niż godzinę. Pokoje mieliśmy dwu osobowe, ja byłem z Romkiem znaliśmy się od przedszkola. Mając chwile na rozpakowanie swoich rzeczy zaczęliśmy z Romkiem rozmawiać o naszych dziewczynach z klasy, po czym ja powiedziałem „A co z dziś będziesz robić z Gosią?”. Długo nie musiałem czekać na odpowiedz. „Jak to, co?”, Po czym wyciągnął kondomy z kieszeni i schował pod poduszkę. Już wiedziałem, co się kroi i zapytałem go, co się stanie, jeśli ona nie będzie chciała? Chwile się zastanawiając odpowiedział mi, że jest jeszcze Agata, co mi się nie spodobało i wywołało we mnie lekką zazdrość. Dzień opływał na zwiedzaniu gór, ogólnie wszystkim się nudziło tam a ja nie wiadomo czy przez przypadek czy przez szczęście znalazłem się w towarzystwie Agaty i Patrycji. Dziwnym trafem Patrycja przyśpieszyła kroku i zostawiła mnie w niezręcznej sytuacji z Agatą. Przegadaliśmy cała powrotną drogę do domu. Było już ciemno. Po kolacji wszyscy udali się do swoich pokoi i czekali aż nauczyciele zasną by się móc upić. Około godziny 3 nad ranem nasza wychowawczyni poszła spać. Wszyscy zlecieli się w naszym pokoju. Opróżniliśmy prawie nasze zapasy alkoholowe na tą noc a i tak już większość była z trzy razy w toalecie lub spali na podłodze. Zostało nas może z siedmiu. Romek z Gosią poszli do innego pokoju, zresztą mieli duży wybór by każdy był wolny. Reszta także poszła spać, zostaliśmy w trójkę, Patrycja, Agata i ja. Bałem się cokolwiek powiedzieć, lecz po chwili Agata powiedziała nam z lekkim smutkiem, że nas zostawi samych i idzie spać. Rozmowa z Patrycją nam się nie kleiła, wtedy zrozumiałem, że nie pasujemy do siebie. Patrycja powiedziała mi, że Agata, co raz to częściej wypytuje o mnie. Troszeczkę się zawstydziłem i zapytałem, Patrycję a co Ona sądzi o mnie? Wtedy Patrycja wstała z łóżka, jedna ręką otwierając drzwi a drugą biorąc swój telefon odpowiedziała mi szeptem żeby nikt nie usłyszał „Kocha Cię”, po czym wyszła. Troszkę się zdziwiłem, ale końcu dziewczyna lata za mną od początku roku szkolnego. Dzisiejszy dzień zapowiadał się wspaniale, wyjazd na basen! Już robiło się ciekawie, co możemy zobaczyć w szatniach, po raz pierwszy młode, piękne, nagie ciała naszych rówieśniczek. Nadszedł czas na przebranie się w kąpielówki, mieliśmy o tyle szczęścia, że była wspólna szatnia. Licząc, że to tam po raz pierwszy zobaczymy nasze koleżanki nago nasze marzenia się rozpłynęły, gdy nauczycielka powiedziała „najpierw dziewczyny, później chłopcy”. Niektórzy myśleli o tym by ją utopić zaraz na samym początku. Ja jednak zacząłem myśleć o Agacie. Przebierając się w kabinie w kąpielówki byłem już chyba sam w szatni. Usłyszałem dźwięk drzwi myślałem, ze ktoś wychodzi, lecz się myliłem. Po czym nagle otworzyły się drzwi z kabiny. Nie wiedziałem, co wtedy robić, zobaczyłem piękne, mokre kasztanowe włosy. „O.. Nie wiedziałam, że ktoś tu jest. Przepraszam”. Szybko zorientowałem się, że to była Agata. „Nie ma sprawy” – odpowiedziałem. „Czego szukasz?” – „Nie widziałeś może mojej gumki do włosów?”. Stojąc nagi rozmawiając z dziewczyną, z która się we mnie kocha, ach… „Tak, masz”. Na basenie była tylko nasza grupa. Było tam pięknie, zjeżdżalnie, cztery baseny i nasza mała klasa, Prawie, że było pusto. Z pierwszego, co skorzystałem to długa rura, była taka długa, że pierwszy raz jechałem chyba z trzy minuty! Nie zastanawiając się długo postanowiłem iść drugi raz. Po drodze spotkałem Agatę, której zaproponowałem wspólny zjazd. Siedząc już w rurze, Ona przedemną. Już po pierwszym ostrym zakręcie wylądowaliśmy obok siebie. Pozycje się zmieniały z każdym zakrętem, lecz z każdym zakrętem wzrastało również napięcie miedzy nami, ponieważ dotykaliśmy się ciałami prawie w każdym miejscu. Agacie bardzo podobał się bardzo wspólny zjazd, wiec jeszcze kilkanaście razy właśnie w tej rurze poznawałem jej intymne miejsca. Wieczór się zbliżał a co za tym szło ostania noc pełna picia. Długo nie trzeba było czekać na efekty. Kilku kolegów rzygało już przed tym niż nauczycielka poszedł spać. Romek zapytał mnie czy nie chce jednego kondoma, trochę zawstydzony odpowiedziałem mu, że tak, będę miał duży balon, Po czym wyszedł. Nie trwało to długo, może dziesięć minut jak wrócił zdenerwowany z czerwonym policzkiem, nawet nie pytałem, o co chodzi, każdy może się domyślić, co się stało. Dochodziła druga, powoli wszyscy się zbierali u nas prócz tych, co już skorzystali z tego i teraz pewnie rzygają w łazience. Nie wypiłem za dużo, ale wiedziałem, że troszkę jestem pijany. Reszta osób kompletnie była pijana. Powoli dochodziła czwarta, pokój stawał się pusty. Zostaliśmy sami z Agatą. Było jej zimno, więc zaproponowałem jej by położyła się obok mnie, bez zawahania wtuliła się we mnie. Zaczęliśmy rozmawiać, lecz po chwili zeszliśmy na bardziej intymne tematy. Agata położyła się do mnie bokiem i zaczęła szeptać mi do ucha, że mnie kocha, po czym mnie pocałowała w policzek. Uśmiechnąłem się do niej i także ją pocałowałem, lecz w usta, powoli i namiętnie. Agata położyła się na mnie i zaczęliśmy się całować, wtedy mój członek dawał znaki życia. Modliłem się by ona tego nie zauważyła, lecz z Marnym skutkiem. Uśmiechnęła się do mnie i zaczęła ruszać swoim jędrnym tyłkiem po moich spodenkach, nie wytrzymałem. Członek stał mi jak masz na środku drogi. Wiedziałem wtedy, że Agata chce czegoś więcej nie tylko całowania się, mogła się dawno speszyć, gdy poczuła mojego członka i wyjść, lecz tego nie zrobiła. Postanowiłem działać. Lekko zdjąłem jej bluzkę. Zacząłem jej dotykać po plecach i zjeżdżając, co raz niżej. Tuliłem swoje ręce w jej pośladki. Agata zaczęła całować mnie coraz niżej, po szyi. Zdjęła moja koszule i całowała mnie po brzuchu, byłem tak podniecony, że nawet nie zauważyłem jak ona zaczęła zdejmować moje spodenki. Zakłopotany zapytałem ją „A co jeśli ktoś wejdzie?”. „Wszyscy śpią pijani, zaufaj mi.” Zdjęła moje bokserki i wtedy zacząłem się robić cały czerwony ze wstydu, zobaczyła mojego penisa. Zaśmiała się i wzięła go do ręki, zaczęła posuwać raz w dół, raz w górę. Nie wiedziałem, co robić, powierzyłem się jej całkowicie. Wzięła go do buzi nie trwało to długo, po czym poczułem dziwne uczucie, którego nie mogłem kontrolować. Nasienie prosto wystrzeliło w jej buzie, nie spodziewałem się tego – połknęła i rozebrała się do naga zanim ja doszedłem do siebie. Mój penis nadal stał. Zamieniliśmy się pozycjami tym razem ja u góry, lecz bałem się tego, wtedy przyszedł mi do głowy pomysł. Prezerwatywa, która dał mi Romek, lecz jeszcze z niej nie skorzystałem zacząłem pieścić jej sutki, po czym wziąłem do jednego do buzi i zacząłem gładzić go języczkiem, rękami dotykałem jej ud. Zszedłem trochę niżej w ‘zakazany owoc’. Agata rozchyliła nogi a ja zacząłem penetrować ustami jej piękne wargi. Wiedziałem, że jej się to podoba, zaczęła pojękiwać cichutko by nikt nie usłyszał. Wsadziłem głęboko język, Agata jeszcze bardziej zaczęła sapać, jeszcze ten dreszczyk niepewności, że ktoś może wejść. Rękami masowałem jej piersi. Poczułem na twarzy wilgoć wtedy domyśliłem się, że Agata doznała orgazmu. „Chcę więcej powiedziała”. Zaczęliśmy się znowu całować, po czym wsunąłem swojego penisa do jej środka, byłem w niej! Powoli zacząłem wykonywać te symboliczne ruchy i ją całować. Chwile później Agata znowu doznała orgazmu, ulżyło mi, że to nie ja pierwszy byłem, kontynuowałem. Nie mogliśmy wytrzymać, było już zbyt gorąco, pot lał mi się z pleców, lecz nie przestawałem. Moje ruchy stawały się coraz szybsze i wtedy poczułem znowu te uczucie wiedziałem, ze dochodzę! Wytrysk był tak silny, że czułem się tak jakby zemdlał. Chwile jeszcze byłem w niej niż się occknołem i zorientowałem się, że zapomniałem o prezerwatywie. Agata zorientowała się szybko i powiedziała mi, że ona się zabezpieczyła. Wtuleni w siebie, nadzy zasnęliśmy.

Scroll to Top