Teraz…. Tutaj…Z tobą…

Piątek
– Dostałem SMSa, że przyjadą do nas Julka i Piotrek. Chcieliby nocować u nas a przy okazji mają jeszcze jakąś sprawę do mnie.
– Ooo to fajnie – ucieszyła się Kaśka – Dawno ich nie widziałam. A co to za sprawa?
– A nie wiem dokładnie, coś mówili żebym im filmy nagrał czy coś. Ale tak naprawdę to chcą nas po prostu odwiedzić pewnie.
– Aha. A kiedy przyjadą?
– Jutro wieczorem, tak koło dziewiętnastej.
– Super. To zrobimy jakąś fajną kolację, kupimy winko i w ogóle będzie fajnie.

Sobota rano, piękny słoneczny i już upalny poranek. Słońce wlewa się przez okno rozświetlając duży salon tworząc krajobraz cieni na przeciwległej ścianie. Czuć lato. Mmmmm – przeciągnąłem się. Kaśka, moja wspaniała żona jeszcze spała. Słodko wyglądała. Wtulona w poduszkę. Ściskała między nagimi udami kołdrę – a właściwie samą poszewkę bo za gorąco by było. Uwielbiamy sypiać nago – to takie przyjemne i naturalne a w tym świetle wschodu słońca jej nagość wyglądała jeszcze bardziej podniecająco. Łuk pośladków, kształtne bioderka, płaski brzuszek i wspaniałe piersi, które tak uwielbiam pieścić. Włosy luźno spływały jej po ramionach i szyi. Mmm wspaniała. Cudowna. Zjawiskowa i tak zmysłowa kobieta. Kocham ją i uwielbiam. Od roku jesteśmy po ślubie a ja czuję, że kocham ją coraz mocniej. Z każdym dniem coraz bardziej mnie podnieca. Owszem czasem jest drażniąca, ale to przecież kobieta – pomyślałem i zachichotałem w duchu. Wdzięczy jestem za nią bo jest dla mnie najwspanialszym darem od życia.

Wstałem. Robiąc kawę pomyślałem:
– Aaarrr – znów się przeciągnąłem. – Nie ma to jak urlop. Ale będzie wspaniały dzionek dzisiaj! Co jeszcze dobrego się może wydarzyć? Ciekawe o której Piotrek i Julka przyjadą. Boże, ile to już lat? Hmmm Chyba z 15 jak się znamy. Piotrka znam od podstawówki, Julkę – jego przyszłą żonę poznałem kilka lat temu. W sumie Piotrek wtedy też ją poznał i od tego czasu są parą. A pomyśleć, że to ja chciałem z nią być, ale nie żałuję że mi dziewczynę odbił. A co tam. Niech ma. – uśmiechnąłem się do mojego odbicia myjąc moje białe ząbki. Jula to też zjawiskowa dziewczyna. Piękna buźka, pełna światła i radości, ciągle uśmiechnięta i wesoła. Wspaniała szyja. Jejku jak ja bym się wpił w ten kark. Uwielbiam kiedy kobiety podnoszą włosy do góry odsłaniając kark, ogromnie mnie to podnieca. A jej piersi. Duuuże, okrągłe i takie kształtne. Zawsze jak chodziła z Piotrkiem to zakładała takie bluzeczki i pulowerki w stylu naszych babć, żeby faceci nie gapili się na jej biust, ale zamiast tego jej piersi wyglądały jeszcze bardziej imponująco i zmysłowo. Nie były ogromne, ale duże jak grejpfruty i takie idealne. Zanim jeszcze była z Piotrkiem na jakiejś imprezce pozwoliła się kiedyś masować i pieścić po tych cudeńkach. Pupkę też ma rewelacyjną i okrąglutką… Mrrr, aż mi się miło zrobiło pod majtami… Ale zaraz zaraz… o czym ja myślę. Cholera. Przecież żonę mam podziwiać… – karciłem się – Ale z drugiej strony przecież jeżeli Jula jest piękną kobietą to chyba nie ma w tym nic złego, że podnieca mnie jej piękno.

Przyjechali przed ósmą. Opaleni. Radośni jak zwykle. Lubię ich bo są tacy weseli i pozytywnie nastawieni do życia. Przywitaliśmy się. Chyba też nastawiali się na jakąś małą imprezę bo przywieźli winko ze sobą. Półwytrawne dla panów i półsłodkie dla pań. Super
Rozsiedliśmy się w salonie.

– Co u was słychać? – zapytałem przygotowując kieliszki na wino
– Aaa wiesz – zaśmiał się Piotrek – stare baby nie chcą zdychać
– A młode?
– Młode nie chcą dawać. – Powiedzieliśmy razem równocześnie. Zawsze tak na studiach odpowiadaliśmy jak się ktoś pytał. Ot taka odzywka. Ale nas zawsze śmieszyła i skutecznie rozluźniła atmosferę oficjalności spotkania.
– Dziękujemy Kasiu, że tak troszczysz się o nas – powiedział Piotrek wcinając pierwszą kanapeczkę, które przyniosła moja żona. Prawdę mówiąc zrobiliśmy je razem zanim przyjechali, ale bardziej cieszy mnie kiedy cały splendor spada na nią. Ja mam wtedy swoją nagrodę w postaci mojej radości.

Piotrek to bystry i inteligentny facet. Silny i odpowiedzialny mężczyzna, przyszły mąż. Wysportowany i wspaniale zbudowany. Julka dobrze trafiła. Będzie im razem fantastycznie ze sobą – to znaczy chyba już jest. Nie jestem pewien czy dochowa wierności, ale poza tym raczej nie można mu nic zarzucić. Jula to raczej cnotka, chociaż pamiętam jak kiedyś sobie popiła to chciała się kochać ze mną w samochodzie. Odwoziłem ich wtedy po jakimś weselu do domu. Mieszkali jeszcze oddzielnie. Najpierw odwieźliśmy Pitera (tak mówię na niego) a potem jechaliśmy do jej domu. W lesie zatrzymaliśmy się bo chciało jej się sikać. Wstawał dzień i robiło się szaro. W półmroku widziałem jak kuca z podwiniętą sukienką. Nie zwróciła uwagi – a może zwróciła – na to że widzę jej łono kiedy stojąc zakładała majtki. Kiedy wsiadła z powrotem do samochodu nachyliła się do mnie i szepnęła:
– Kochać mi się chce. Tutaj… Teraz… Z Tobą… – szeptała całując mnie w usta.
Dobrze że byłem trzeźwy i szybko się otrząsnąłem z szoku. Do końca drogi siedziała naburmuszona jak paw, że jej odmówiłem. Nie mogłem. Samej sobie wyrządziłaby krzywdę. Była pijana i napalona, ale kochać powinna się z Piotrkiem. Nigdy nawet o tym nie rozmawialiśmy potem. Zupełnie jakby nie było tego epizodu. Kaśka też o niczym nie wie. Taka tajemnica milczenia.
Z resztą z Piotrkiem też mieliśmy doświadczenia ciekawe. Jako młode chłopaki oglądaliśmy razem pornole a potem trzepaliśmy sobie żeby sobie ulżyć. (Oczywiście każdy sobie ). Raz też w średniaku na wycieczce jedna dziewczyna mocno popiła i chciała mieć nas obu. To była jazda. Byliśmy tak pijani że nawet się z nią nie bzykaliśmy bo po tym jak nam zrobiła lodziki zasnęliśmy.

Nasza impreza trwała sobie w najlepsze. Gadaliśmy o głupotach i śmialiśmy się ze starych historii.
Wieczór się kończył. Ciemno na dworze. Noc się zbliżała. Było trochę po 22. Wino już prawie wypiliśmy. Nastroje radosne i wesołe zmieniły się trochę w jakby melancholijne. A że troszkę już mieliśmy wszyscy w czubie zaproponowałem:
– Może wykąpmy się teraz, a potem swobodnie w piżamach rozwalimy się na łóżku w sypialni i pogadamy o starych czasach. Co wy na to? – Miałem ochotę się odświeżyć
– Super –odpowiedzieli chórem.

Fajnie. Będzie można chociaż popatrzeć na trochę odsłoniętych części ciała naszych kobitek. Wziąłem szybki prysznic i wskoczyłem w moje ulubione szorty. Czułem się jakoś dziwnie pobudzony i podniecony. To chyba to wino i te fantazje. Dobrze że nie zakładam bokserek bo mógłbym mieć problem z namiotem – zaśmiałem się w myślach.
Kąpałem się jako ostatni i zaraz potem poszedłem do naszej sypialni. Całe szczęście że mieliśmy to ogrooooomne łóżko. Cała nasza czwórka mogła się swobodnie rozsiąść.
Kaśka założyła swoją ulubioną piżamkę w owieczki. Też ją uwielbiam bo jest taka seksowna i pokazuje to i owo. Bluzeczka była na cieniutkich ramiączkach, odsłaniała brzuszek a spodenki tak króciutkie jak moje szorty z takim wyjątkiem że nie przylegają do ciała. Są luźne i tak figlarne, że wystarczy chwila nieuwagi aby odsłoniły jej muszelkę. A to nimfa. Kusicielka. Jeszcze Pitera będzie mi tu podniecać. Łobuziara jedna. Ale nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo, niech sobie patrzy. Julka skorzysta w nocy.
Pewnie chwilę posiedzą i pójdą zaraz do swojego pokoiku żeby ugasić pożądanie. To dobrze, bo ja też jestem napalony dzisiaj dość mocno.
Julka założyła aksamitną koszulkę nocną sięgającą do kolanka, ale siedząc na skraju łóżka udało mi się zauważyć majteczki w tym samym turkusowym kolorze. Koszulka wspaniale opinała jej kształtny biust a ramiączka były napięte jakby miały jej strzelić zaraz na ramionach.
Piter siedział w luźnych bokserkach. Oj. Współczuję mu. Hehe. Ciekawe co powie jak zobaczy cipkę Kaśki i mu stanie. Ale mnie to rozbawiło. Aż mam ochotę to jakoś sprowokować. Będzie trochę śmiechu.
Podniecenie wisiało w powietrzu jak duchota, którą dało się czuć tego wieczora. Gorąco i parnota potęgowały lekki rausz alkoholowy. Przez otwarte okno wpadał zapach wieczora i lipy. Czuć też było nasze żele pod prysznic, szampony i świeżość umytych ciał. Włączyłem jakąś muzyczkę i usiadłem koło Kaśki. Podała mi drinka. Dopiero teraz zauważyłem że Jula i Piotrek też sączą. Miałem wrażenie że nasze kobiety są już niebezpiecznie pijane bo rechotały co chwilę i przewracały się na siebie coś sobie opowiadając.
Piter wyszedł na chwilę do łazienki.

Jula usiadła po turecku przy końcu łóżka a Kaśka położyła się na plecach. Podparła się na łokciach i zgięła jedną nóżkę. Akurat na wprost niej były drzwi w których ukazał się Piotr. Całkiem nieświadomie pokazała mu łono, bo spodenki oczywiście się podwinęły.
Twardziel z niego przeszedł obok i nawet mu nie dygnął, chociaż widziałem jak patrzył na jej klejnot.

– Zrobiłaś to specjalnie? – szepnąłem do Kasi
– Co? – odpowiedziała zdziwiona
– pokazałaś mu swoje łono
– Ups. – zakryła się szybciutko, ale uszło to uwadze Juli i Pitera – A to najwyżej sobie popatrzył. Julka skorzysta jak się napalił – Kacha ma takie samo poczucie humoru jak ja.

– Włączę telewizor. Może będzie jakieś porno – zażartowałem
– Dobra – ucieszył się Piotrek – Porno już jest (kątem oka dostrzegłem jak spojrzał na Kaśkę), a nawet duszno dzisiaj.

Skakałem po kanałach szukając czegoś ciekawego. Trafiłem na jakiś erotyczny program, w którym kobiety zgłaszały się do profesjonalnych erotycznych sesji zdjęciowych. Zwykłe kobiety, nie modelki przychodziły do studia, po castingu wybierano najlepszą. Potem była pokazana cała charakteryzacja, malowanie i tapetowanie

– Nawet nie wiedziałem że na cipkę też makijaż kładą – zdziwił się Piter
– Musi pięknie wyglądać przecież – zaśmiała się Jula – przecież musi nogi rozkraczać. Poza tym to przecież najważniejsza część ciała w takiej sesji.
– Niekoniecznie – włączyła się do dyskusji Kasia – Tu chodzi o uchwycenie piękna kobiety a nie o to żeby porno robić. To jest akt a nawet jeżeli widać coś więcej niż pupę i piersi to przecież nie jest to nic złego. Kobieta jest cała piękna. Jej wargi sromowe też są dziełem sztuki i częścią tej kobiety tak jak stopy i dłonie.
– dokładnie – rzekłem – Jeżeli jest to zrobione ze smakiem i kunsztem to może to być dla kobiety wyróżnieniem. Młodość ucieka a na starość ciało już nie jest takie piękne. Taka sesja to może być wspaniała pamiątka młodości, sprawności i seksapilu.
– W sumie racja – zgodzili się nasi goście
– Ale nie wiem czy rozebrałabym się przed obcym facetem… – zawiesiła swój głos Julka. Chyba przypomniała sobie nasz epizod.
– A ja marzę o takiej sesji – rozgadała się Kasia – Żeby mnie tak pięknie umalowali, zrobili fryzurkę, paznokcie i w ogóle całe ciało.
– Ale nagą? – zapytał Piotr
– No pewnie! Najpierw chciałabym być ubrana w same majteczki, pończoszki i szpilki a na rękach miałabym rękawiczki skórzane. Potem zostałabym tylko w samych szpilkach i rękawiczkach. Mam wspaniałe ciało więc nie ma się czego wstydzić. – Kaśka wstała z łóżka, podeszła do ściany – I jeszcze chciałabym takie zdjęcie w samych pończoszkach z zawiązanymi oczami i rękami w kajdankach oparta przodem o ścianę. To mówiąc pokazała tą pozycję. Wypięła lekko pupę a piersiami oparła się o ścianę.

Aż jęknęliśmy z zachwytu. Pupa taka śliczna do połowy tylko zakryta przez spodenki. Nóżki takie zgrabne i ciałko takie ochocze.
– Jejku, ale ja mam seksowną żonę – przeszło mi przez myśl

– No tak, ale nie wstydziłabyś się rozebrać przed obcym facetem, a nawet kilkoma, bo na tej sesji jest więcej osób – podpuszczał dalej Piter
– pewnie że nie. Czego tu się wstydzić?
– założę się że nie rozbierzesz się tutaj przed nami a co dopiero przed obcymi ludźmi.
Przyglądałem się tej gierce. Oni wyraźnie flirtowali i romansowali przed moimi oczami, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeszcze nie przydarzyła się nam taka sytuacja jak dzisiaj. Do tego ten alkohol i ta duchota. Na myśl o tym co może się za chwilę tutaj dziać po czole spłynęła mi zimna kropla potu.

– To o co się zakładamy? – zawadiacko ciągnęła tę grę Kasia
– Hmmm No nie wiem – Piotrek chyba teraz też zauważył że mógł lepiej założyć zwykłe majty a nie bokserki bo penis stał mu wyprężony jak drąg. Jula i Kaśka też to zauważyły.
– Jeżeli rozbiorę się i wygram – Kacha wiedziała że już ma nad nim pełną kontrolę – to ty ściągniesz swoje bokserki i pokażesz tego olbrzyma okej?
– Okej a jak ja wygr… – nie zdążył dokończyć bo Kaśka już zdjęła bluzeczkę ukazując nam swoje jędrne piersi.
– Widzisz… Chodzi o to że nie wygrasz – roześmiała się Kacha i sięgnęła do spodenek, ale nie ściągnęła ich jeszcze – No dawaj te bokserki, pokaż jakim jesteś mężczyzną

Nie poznaję swojej żony. Nigdy nie była cnotką ale żeby takie harce. Ho ho. Nie znałem jej aż tak dobrze bo tego się po niej nie spodziewałem. Co innego opowiadać sobie takie fantazje a co innego realizować. No ale co tam. Zobaczymy co będzie dalej. Jak tylko zacznie się pieścić z Piotrkiem to jak babcię kocham tak zerżnę Julę, jak nikt do tej pory.
Moje bokserki też już miały niezłe wybrzuszenie.

Kaśka tymczasem igrała sobie z Piotrkiem:

– No dawaj te bokserki. Umowa to umowa
– No tak, ale nie ściągnęłaś jeszcze tych swoich spodenek – odrzekł Piotr
– Ok. To ja pokażę pupę a Ty ściągasz bokserki – to mówiąc odwróciła się do nas tyłem. Ruszała bioderkami w rytm latynoskiej muzyczki, która się właśnie sączyła z TV. Podnosiła raz jedną nogawkę raz drugą pokazując pośladeczki. Przez chwilę opuściła spodenki do ud i zaraz podciągnęła z powrotem. Co chwilę wypinała się i kręciła bioderkami, a figlarne spodenki na ułamek sekundy pokazywały jej cipkę w całej okazałości. – No Piotruś. Ile mam cię prosić?
Piotrek spojrzał na nas. Potem na Kaśkę która sobie tańczyła seksownie.

– Jula chodź do mnie. – zawołała Kacha.

Jula podniosła się z łóżka i podeszła do mojej bogini. Zaczęły obie tańczyć i ocierać się o siebie. Kaśka ocierała swoimi piersiami o obfity biust Julki, masowała jej pupę co chwilę zadzierając jej tą koszuleczkę aż do pępuszka. Robiły to tak seksownie i zmysłowo.

– Kochanie jak Piotruś tak nie może sam się przemóc to może i Ty się rozbierz – mrugnęła do mnie oczkiem Kaśka
– Hmmmm. Dobra ale najpierw Julka musi się rozebrać trochę – odrzekłem

Kaśka stanęła naprzeciw Julki. Kucnęła przy niej i włożyła ręce pod koszulkę. Widać było zarys dłoni pod aksamitną koszulką jak wspinają się coraz wyżej. Ściągała jej majteczki. Za chwilę mogliśmy je ujrzeć w miejscu gdzie kończyła się koszulka. Julka wyszła najpierw jedną, potem drugą nóżką. Kaśka teraz rączkami po jej łydkach znów wspinała się wyżej do ud i pośladków. Przez chwilę je pomasowała i błyskawicznie podrzuciła koszulkę do góry ukazując na chwilę pięknie wydepilowane łono. Ale sekundę później koszulka już opadła zasłaniając te skarby.

– To co Piter? – spojrzałem na kompana – Ściągamy nie?
– OK.
To mówiąc zrzuciliśmy nasze fatałaszki. Dziewczyny aż mruknęły z zadowolenia.

– No no, ale napaleni – Julka zaśmiała się – Aż mi mokro jak tak na was patrzymy
To mówiąc Kaśka sięgnęła do muszelki swojej towarzyszki i przejechała po niej paluszkiem – Mmmm ale tam cieplutko i wilgotno. – Śmiały się zawadiacko – Jula też włożyła rączkę pod spodenki Kaśki i tańczyła paluszkami po jej rozochoconych wargach.

– no dziewczynki. Rozbierać się – zarządziłem – Umowa to umowa.

Kaśka stanęła przed ścianą i oparła się o nią rękami. Wypięła pupę w kierunku Julki. Ta przylgnęła do niej całym ciałem i dłonią – od karku- do samych pośladków drapała ją delikatnie paznokciami. Włożyła rękę pod spodenki i zaczęła je zsuwać. Kaśka stała boczkiem do nas więc widzieliśmy tylko profil jej pośladków i ud. Piersi falowały jej przy każdym ruchu. Dziewczyny robiły miny jakby były profesjonalnymi aktorkami porno. Pewnie wyobrażały sobie że są na takiej sesji. Szkoda teraz iść do samochodu po aparat. Mógłbym coś przegapić…
Jula zsunęła te spodenki do końca. Kaśka się z nich wyplątała i kucnęła. Wśliznęła się pod koszulkę Juli. Całowała ją po udach, brzuszku, wzgórku łonowym. Podniosła się i wraz z nią podniosła koszulkę. Ściągnęła ją całkiem przez głowę. Stały teraz nagie przed nami, rozpalone, podniecone i gotowe…
My jeszcze bardziej..

Dziewczyny weszły na łóżko. Kaśka położyła się na plecach a Jula przechodząc obok mnie zaczepiła nogą „przypadkiem” o mojego wyprężonego penisa. Klęknęła i zaczęła całować brzuszek Kaśki. Chyba nie do końca przypadkowa była ta pozycja. Głowa Kaśki znajdowała się blisko Piotrka, nóżki jej były blisko mnie. Jula jak najbardziej mogła wypięła się do mnie pokazując mi wszystkie swoje skarby. Przyjemności, której doznawała raczej nie mogła ukryć, bo jej łechtaczka była już napęczniała a wargi lśniły od śluzu. Na dodatek co chwilkę zaczepiała mnie stópkami dając wyraźne znaki żebym się nią zajął. A co na to Piotrek? Ooooo ten łobuz! Moja żonka masuje rączkami mu pałkę a ja się tak czaję. Natychmiast przywarłem ustami do jej pośladków. Chyba na to czekała, bo aż mruknęła z zachwytu.
Zjechałem języczkiem do jej otworka. Mmm, ale smaczna. Jejku. Jaka mokra i gorąca. Kręciła pupką w rytm tańca moich palców na łechtaczce.
Kaśka w tym czasie z zapałem lizała Piotrkowi jego imponującego penisa.

Zmieniliśmy pozycję. Teraz Kaśka zajęła się minetką Julki. Jula położyła się na pleckach biorąc w usta mojego rozpalonego członka. Teraz Piter lizał dupkę Kasi. Pewnie było jej dobrze bo kręciła nią i wierciła się mocno. Paluszkami masował ją od środka zmiennym rytmem wbijając się w nią. Kacha jęczała i mruczała. Byłem zachwycony tym co się dzieje. Dotychczas tylko rozmawialiśmy czasem o takich harcach, ale nie było nigdy okazji do zrealizowania. Kiedyś umówiliśmy się z Kaśką że granicą jest seks, to znaczy możemy robić prawie wszystko z innymi poza seksem.
Zająłem się biustem Julki. Ma takie fajne piersi. Mmm. Cudownie twarde suteczki. Wodziłem języczkiem dookoła.

– Kochanie – przysunęła się do mnie Kasia – Pragnę go mieć w sobie… Bardzo.. Wiem że się umawialiśmy, ale ja go tak pragnę żeby wszedł i mnie zerżnął… proszę.. – jęczała cichutko bo Piotrusia nie trzeba było prosić i masował już jej otworek swoim członkiem. Spojrzał na mnie.

– Proszę… tak… teraz..Chcę go mieć… Pragnę… Ooh – mruczała z podniecenia Kasia – Chcę go mieć, no wejdź we mnie! – prawie krzyknęła
Piotrek dalej czekał i patrzył na mnie. Skinąłem głową z przyzwoleniem. Kacha jęknęła przeciągle kiedy się w nią wbijał.
– O taaaak! Złap mnie mocno za biodra. Proszę… – poleciła a Piotrek wbijał się w nią coraz mocniej

– A ty na co czekasz? – skarciła mnie Julka – Ja też chcę ciebie mieć. – uśmiechnęła się bo chyba sobie przypomniała naszą historię – Teraz…. Tutaj..Z tobą…

Ułożyłem się pomiędzy jej rozłożonymi udami i wbiłem się w nią delikatnie.

– Ojej – jęknęła Jula – Zawsze cię pragnęłam – szepnęła mi do uszka – a teraz rżnij mnie… bzykaj… pieprz… kochaj… ooo tak..
Ledwo ją słyszałem, bo Kaśka w swojej szalonej gonitwie z Piotrkiem krzyczała i darła się z rozkoszy.

– o tak! Jeszcze… Jeszcze! Jeszczeeee… Zrób ze mną …. Proszę.. Proszę… prosz… o taaaaaak – Piotruś skończył w niej wypełniając ją swoją spermą. Kaśka też miała orgazm, dłuuugi i rozkoszny. Mruczała i jęczała przeciągle.
Zaczęła się całować z Julą. Piotrek oparł się o ścianę i przyglądał się jak bzykam się z jego narzeczoną. A my powoli i delikatnie i tak rozkosznie kochaliśmy się. Byłem już mocno podniecony i czułem zbliżający się wytrysk. Jula leżała na pleckach, złączyła nóżki a ja położyłem się na niej wspierając się rękami. Kaśka zajęła się jej łechtaczką. Rączką masowała jej guziczek. Na efekt nie trzeba było czekać – Jula wygięła się i jęknęła rozkosznie w orgazmie.
– Nie tryskaj jeszcze.. proszę – szepnęła moja kochanka – daj mi do ust.
Zaczęła lizać mojego penisa. Wkładała sobie jego czubek do ust i mocno ssała. Kacha masowała mi ręką jąderka. Strzeliłem mocno, a nogi zrobiły mi się wiotkie z rozkoszy jakiej doznałem. Zlizała wszystko, każdą kropelkę.

Wszyscy byliśmy mokrzy od potu. Nasze ciała pachniały naszymi sokami. Położyliśmy się, a raczej opadliśmy bezsilnie. Seks w taką duchotę jest strasznie męczący i zaraz potem zasnęliśmy wszyscy razem jak słodkie dzieciaczki.

Kiedy się obudziłem rano, poczułem rześkość poranka. Otworzylem oczka. Leżałem przytulony do piersi, ale to nie była pierś mojej żony. To była Julka.

– Witaj rozkoszy ty moja – przywitała mnie radośnie
Rozejrzałem się po łóżku. Byliśmy sami.
– A gdzie Kaśka i Piter? – zapytałem jeszcze zaspanym głosem
– Poszli pod prysznic się kochać – szepnęła zawadiacko – A ja chcę się kochać… teraz… tutaj… z tobą

Scroll to Top