Warszawa nieznana

Moje pierwsze opowiadanie a raczej cos na wzór bloga czy pamiętnika sama nie wiem po to opisuje ,może by poskładać swoje myśli i emocje w jednym miejscu a może to tylko z nudy. Nie chce pisać krótkiej opowieści erotycznej czy jakiegoś cyberka znanego z czatów. Chce by osoby co to przeczytają mnie poznały i zrozumiały. Wiec obecnie mam 18lat ale moja przygoda zaczyna się jak mam lat 15 w wakacje. Jestem z dobrego domu rodzice pracują nie piją ,mieszkam na nowym strzeżonym osiedlu chodziłam do dobrych szkół. Rodzice dbają o moje bezpieczeństwo i edukacje. Nigdy nic niemiałam wspólnego z patologią ,znaną mi tylko z gazet czy programów interwencyjnych. Trenuje jazdę konną W połowie sierpnia wybrałam się pierwszy raz sama do złotych tarasów na zakupy, dostałam od taty pieniądze na zakupy przed wyjazdem rodzinnym do Chorwacji, pojechałam sobie kupić strój kąpielowy , jakąś bluzkę ,okulary takie tam drobiazgi na wyjazd. Wracając z zakupów weszłam do jednego Pubu w podziemiach przylegających do Złotych Tarasów kupić sobie Cole i poczekać te parę minut w cieniu, zanim będzie mój autobus do domu. W podziemiu jest masa pubów, kebabów, sklepików itp. Wybrałam najmniej rzucający się w oczy pub prawie pusty ,dość mały 4 stoliki,4 automaty i lada. Weszłam kupiłam sobie puszkę coli poprosiłam barmana o słomkę i zaczęłam pic ,powoli zimny napój zerkając co chwile na zegarek by nie wypić coli za szybko za nim przyjedzie mi autobus. Pub sam skromny tanie krzesła 2 duże lodówki z piwem i napojami i tyle. Wedy nagle wszedł do pubu facet około 55lat łysiejący lekko siwizną pokryty od razu podszedł przywitał się z barmanem zamówił piwo z sokiem i podszedł do mojego stolika z pytaniem czy może się dosiąść do mnie ?. Trochę się zmieszałam tym pytaniem ale przez grzeczność zgodziłam się na to ,przecież miałam autobus za 8minut.Koles wyglądał jak wyciągnięty z lat 90, przyciemniane okulary, dziwna koszulka i buty znane mi tylko z filmów z lat 80 i 90. Zaczął ze mną rozmawiać w trochę nowy i dziwny dla mnie sposób co chwile mierząc mnie od stop od głów lekko słodząc co chwila jego pytania były dość specyficzne przypominające ankiety czy wywiad:
Skąd jestem …
Pierwszy raz cię tu widzę …
Rzadko ktoś nowy tutaj się pojawia …
Co tu robię …
Skąd pomysł na tej Pub skoro niedaleko KFC,MC itp.
Rozmowa przebiegała naturalnie ,byłam spokojna nie czułam różnicy wieku ani tego ze facet jest obcy i znam go 5 minut. Wydawał się mi raczej mało atrakcyjny rozmawiałam z nim z nudów raczej i ciekawości ale tak mnie rozmowa wciągnęła ze autobus mi uciekł i kolejny był znowu za 25minut.
Po chwili rozmowy o złotych o moich zakupach Facet który nazywał się Zdzisław znowu powrócił do tematu Pubu wypytując mnie 2-3 razy o to samo czemu ten pub akurat skąd o nim wiedziałam czy koleżanki może cos mówiły, skąd mam pieniądze na zakupy. W końcu po którymś kolejnym pytaniu o Pub lekko poirytowana spytałam go co w nim takiego magicznego jest ?? pub jak pub weszłam bo pic chciałam i już …
Wtedy Zdzisław uśmiechnął się do mnie powiedział, że ze niech dam mu 5 minut to on wszystko mi wytłumaczy bo „świeżynka” jestem ,wstał zamówił 2 małe piwa i powiedział ze mi wszystko powoli wytłumaczy co i jak jest z tym Pubem . Piwa trochę nie chciałam ale było gorącą a od rozmowy zasychało mi w ustach, a samo piwo było małe.
Zdzisław zaczął tłumaczyć mi ze w latach 80 i wczesnych 90 jak komórki mieli nieliczni nie wspominając o internecie i gadu / skypach /chatach ze w wawie było masę miejsc tzn punktów
jak ktoś chciał kupić dolary szedł tam, jak ktoś chciał kartki to szedł tam, jak ktoś chciał alkohol z mety to szedł tam właśnie do miejsc gdzie spotykali się ludzie w wiadomym znanym celu i ten właśnie pub jest jednym z takich miejsc w warszawie ….
Bardzo to mnie zainteresowało co mówił i w jaki sposób to mówił i zaczęłam wiercić temat o ten Pub co dokładnie w nim się działo…
Zanim mi wyjaśnił zaczął mnie znowu lekko bajerować ze śliczna jestem kobieta ze powinnam być tego świadoma i to wykorzystywać…
Ponagliłam moje pytanie o Pub
Szybko mi wytłumaczył ,że jak młoda dziewczyna taka jak ja potrzebuje szybko gotówki to idzie do tego puby i czeka na sponsora … dając mu chwile przyjemności za kasę
Bardzo to mnie zmieszało , trochę się wystraszyłam ,adrenalina podskoczyła, pot się pojawił na rękach i skroniach. Czułam się bezpiecznie bo siedziałam w pubie w koło pełno ludzi, trochę nawet ten strach i takie jakby zmieszanie i niesmak się mi spodobał było cos nowego zupełnie nieznanego dla mnie. Wtedy padło pytanie czy jak tak już sobie dorabiałam do kieszonkowego….
Nie wiedziałam co powiedzieć prawdę ze nawet się jeszcze nie całowałam a może cos ściemnić ze już coś próbowałam. Jednak powiedziałam ze nic nie robiłam ,że nie jestem z tych dziewczyn
I już zaczęłam się zbierać do wyjścia , ale znowu mnie zagadał i znowu jakoś nie wyszłam sama nie wiem czemu. Zdzisław zapytał mnie więc jakie dziewczyny dorabiają tak skoro nie ja.
Zawsze myślałam ze prostytucja, puszczanie się itp. Jest dla dziewczyn ze wsi, z patologicznych
domów ,z biedy czy z pazerstwo ,próżności na kasę. Wtedy Zdzisław pokazał mi inną stronę tego procederu, o emocjach, przygodzie, adrenalinie ,że kasa ok jak wpadnie ale ważniejsze są doznania.
I czy bym nie chciała się sprawdzić ,spróbować tego
„Powinnaś spróbować i zobaczyć czy to coś dla ciebie czy nie jeśli ci się spodoba to doznasz wiele fajnych przygód i jeśli ci się nie spodoba to nigdy do tego nie wrócisz”
„nie można mówić że się czegoś nie lubi nie próbując tego „
Wtedy położył 100zł obok mojego piwa i ze możemy iść do auta lub jego mieszkania .
Od razu zdenerwowana powiedziałam ze do auta odpada a do mieszkania niepójde.
Po chwili milczenia powiedział ze na klatce schodowej to możemy ,zna jedna pustą 5 minut od pubu
Wtedy racjonale myślenie się mi wyłączyło ,w ogóle nie myślałam o tych wszystkich rzeczach co mi rodzice wmawiali od małego o złych ludziach, gwałcicielach, alfonsach, zboczeńcach, narkomanach itp.
Wzięłam 2 torebki z H&M i Croppa i wyszłam z Zbigniewem z Pubu w stronę ulicy Poznańskiej.
Na początku szedł lekko za mną jakby chciał dobrze obejrzeć moją pupę i figurę. Chwile rozmawialiśmy o pierdołach po około 5minutyach stanęliśmy pod klatką jakieś starej dużej kamienicy
Których pełno w koło. Trochę nie tak sobie to wyobrażałam klatka przy głównej ulicy a co jak ktoś zobaczy ,zadzwoni po Policje czy coś spanikowałam lekko, Zbigniew wytłumaczył ze pojedziemy na 6 piętro ze tam nikt nie mieszka i jest cicho i spokojnie żebym my zaufała ,że zawsze możemy iść do jego mieszkania jak chcę ale wolałam klatkę. Sama klatka wyglądała zwyczajnie ale z każdym kolejnym piętrem było gorzej i gorzej odpadający tynk, masa grafity i rysunków na ścianach bród i mocz wszędzie, puszki i butelki po piwie, zużyte kondomy i fajki. 6 piętro było niezamieszkane coś jakby poddasze do suszenia ubrań , tylko ze na tej klatce było one zajęte przez meneli zrobili sobie w większym pomieszczeniu noclegownie a w mniejszym WC. Pełno było tam starych ciuchów, materacy, wersalek i kartonów a wszystko do pobrudzone odchodami gołębi które co chwile wlatywały i wylatywały przez dach. Po starych drewnianych schodach płyną strumień moczu. Który w połączniu z błotem, petami i innymi śmieciami wyglądał jak muł czy szlam. Niebyło nawet miejsca gdzie bym położyła torby z zakupami czy torebkę swoją wszędzie leżało cos brudnego.
Zdzisław powiesił moje rzeczy na klamce od okna ,wcześniej przełożył rzeczy z 1 torby do drugiej a tą wolną torbę rozłożył na podłodze miedzy piętrami jak dywanik. Wyją 100zł które pokazywał mi w pubie. Wzięłam je i wsunęłam do torebki wiszącej przy oknie, Po prawiłam dywanik z reklamówki od H&M ,On stanął lekko w rozkroku i oparł się o parapet jedną ręką się podpierając druga rozpinając spodnie. Reklamówka była tuz przed jego stopami ,klęknęłam delikatnie by się nie pobrudzić ,czułam jak kolanka się mi zapadają w tym brudzie z podłogi , jego ręka z kutasem byłam na wysokości mojego dekoltu. Najpierw wzięłam go do ręki, zsunęłam skórkę parę razy dotknęłam delikatnie jajeczek i wzięłam jeszcze dość miękkiego kutasa do buzi od razu poczułam jego smak i ciepło zaczęłam robić to co pamiętałam z filmów Porno widzianych w necie. Jedna rączka ściągała skórkę tzn. waliło go. A jego żołądź ocierał się o moje podniebnie lekko je łaskocząc ,czułam jak rośnie mi w buzi robiąc coraz mniej miejsca tam, miałam zamknięte oczy słyszałam lekko sapanie i pomrukiwanie. Jego prawa ręka trzymała moją głowę a raczej włosy nisko przy skórze. Nie brałam go zbyt głęboko w usta bo jego włosy łaskotały mnie w nos i czoło. Czas jakby się zatrzymał nie wiem czy robiłam mu loda 5 czy 15mnut. Wpadłam w jakby jakiś trans ,złapałam rytm w tym co robię. Czułam jak jego penis ślizga się po moim podniebieniu zaczyna tuż za ząbkami a kończy tuz przed gardłem. Co jakiś czas wyjmowałam go z buzi by złapać oddech i przełknąć zbierającą się mi w buzi śline.
Jego pomrukiwanie jakby się zwiększyło, sama czułam po jego kutasie ze jest już blisko a sam kutas jest już max twardy i napięty wtedy poczułam w dłoni i na dolnej wardze jak napinają się mu mięsnie w kutasie od spodu jakby ,skurcz był silny i gwałtowny. Równo z tym skurczem poczułam strugę jego spermy którą strzelił mi na podniebienie i rozeszła się po ustach, po chwili poczułam 2 i 3 strugę. Pod językiem i w policzkach czułam nadmiar jego nasienia, jednym płynnym przełknięciem pozbyłam się spermy z ust poczułam jego słonawo-kwaśny smak który wcale nie wydawał się mi obrzydliwy czy wstrętny ,przechodzi mi przez gardło aż do brzuszka. Kiedy otworzyłam oczy jego kutas już był mały i miękki taki jak przed lodzikiem. Podciągną spodnie i pomógł mi wstać z reklamówki. Podziękował mi za lodzika ,dając buzi w policzek i się mocno do mnie przytulając a jego dłonie mocno ścisnęły mi pupę. Zdjął reklamówki z okna , rozejrzeliśmy się czy wszystko zabrane i zeszliśmy schodami w dół pod klatką poczęstował mnie papierosem, dal mi też swoją wizytówkę i poszliśmy w stronę przystanku który był ze 300metrów od klatki, dochodząc do niego akurat był mój autobus 125 do domu, zdążyłam tylko krzyknąć do Zdzisława ze to mój i podbiegłam do otwartych dzwii. Samej jazdy nie pamiętam działałam automatycznie dopiero w domu doszło do mnie co właśnie zrobiłam.
To była najodważniejsza i dzika rzecz jaka zrobiłam , sama byłam w szoku co się stało i że stać mnie na to. W domu rzuciłam torby na podłogę i poszłam do łazięki gdzie przeglądałam się przed lustrem szukając jakiś dowodów na to co zrobiłam, umyłam, żeby i buzi żeby nikt nie wyczuł ze zrobiłam loda facetówi bałam się , że jak rodzice mnie zobaczą to od razu wyczują co ich grzeczna córeczka zrobiła.
Te 100zł od Zdzisława schowałam jak najlepiej mogłam w pokoju jakby było na nich napisane ze są za loda czy coś, Następnego dnia spałam do późna czekając aż rodzice wyjdą do pracy, tylko jak usłyszałam trzask zamka poderwałam się z łózka i poszłam sprawdzić czy te 100zł nadal tam jest czy to był sen tylko czy nie. Banknot był zwykły jak setki innych ale dla mnie miał jakaś magiczną moc , był jakiś taki brudy, zły nigdy niemiałam takiej rzeczy w domu, lubiłam go trzymać w ręku bawić się nim czy nawet wąchać, Pierwsze co robiłam po wyjściu rodziców to oglądnie tego banknotu i pierwszą rzeczą jaką robiłam przed ich powrotem było jego chowanie. Razem z banknotem chowałam wizytówkę do Zdzisława którą też lubiłam mieć w dłoni ,jego numer kom znałam na pamięć od tego częstego przeglądania.

Scroll to Top