Wilgotna noc

Największą rozkoszą nie jest sam seks, ale pasja, która mu towarzyszy. Wtedy seks tylko uzupełnia taniec miłości”
paulo coelho

Poszli pod wspólny prysznic, myjąc się dokładnie i pieszcząc przy tym. Pieszczoty były delikatne i bardziej były przystawką niż daniem głównym które jeszcze tego wieczoru na pewno się pojawi. Pieszczoty ograniczały się do delikatnego dotyku i pocałunku. Ona drażniła jego skutki, obejmowała w dłoń jego jajka i jeździła palcami po całej długości penisa. Natomiast On przygryzał i ssał jej skutki, palcem wskazującym w delikatny i jednostajny sposób dotykał łechtaczki czując przy tym że jego kochanka robi się wilgotna.

Jak przystało na wieczór pod znakiem sexu w najlepszym wykonaniu nie mogło zabraknąć oliwki która rozlała się na ich jeszcze gorące i wilgotne od wody i nie tylko ciała. Wiedzieli, że nie muszą się spieszyć, pośpiech w tym momencie jest najmniej pożądaną rzeczą na świecie. Liczyli się tylko Ona i On. Ich dłonie rozprowadzały dokładnie śliską oliwkę, starali się oboje by nie pominąć żadnego centymetra ciała partnera. Ręce brały już troszkę mniejszy udział w tej zabawie, całowali się ocierając swe nagie ciała. Ona stanęła za nim przytulając się mocno, w sexowny i powolny sposób pocierała się o jego pośladki,sprawiało jej to wielką przyjemność bo jednocześnie mogła dłońmi dotykać jego członka i ściskać skutki. On poddał się całkowicie jej pieszczotom zapominając o całym świecie. Lubił czasem czuć się zniewolonym przez nią a niewątpliwie taki układ ciał wskazywał na to. Wiedział ze dłuższe takie poczynania jej ręki mogą się skończyć orgazmem, a wiedział ze dawkę nasienia jaką miał na ten wieczór wolałby wykorzystać inaczej niż spryskać łazienkowe płytki. Stanowczym ruchem, przyciągnął ją przed siebie, teraz on miał całe jej ciało do swojej dyspozycji, mógł zrobić z nim wszystko i Ona o tym wiedziała…

Przycisnął ją do siebie obwijając ramię wokół jej szyi, miała ograniczone ruchy ścisnął tak mocno ze przez moment nie mogła złapać oddechu. Mimo to, czuła się w jego silnym uścisku bezpiecznie, wiedziała ze nie zrobi jej krzywdy, ale odczuwała dreszczyk emocji, nie był to strach, lecz jej ciekawość powiązana z dzikim pożądaniem, które z sekundy na sekundę wzrastało. On wiedział że ona jest gotowa, chciała poczuć już go w sobie. Nie odzywała się, ale jej oddech przeplatający się z pomrukiwaniem wynikającym z dominacji nad nią oraz palca w jej wilgotnej muszelce mówiło za siebie ” wejdź we mnie”. Całe jej ciało krzyczało, domagało się Jego. Jej gorący tyłeczek ocierał się o jego członka który wpasował się w wilgotną, ciasną szparkę, którą tworzą pośladki. Tak trwali w tej pozycji ślizgając się o siebie.

Można by powiedzieć z prawie 100% pewnością, że scenariusz może być jeden, nic bardziej mylnego.
Poprosił ją by założyła na siebie tą koronkową sexowną koszulkę, by nogi opięła w pończochy, a na stópki założyła 12 cm szpilki. Mimo, że była cała świecąca od oliwki nie odmówiła mu, mimo, że to nie czas na ubieranie, a wręcz odwrotnie, sprzeciwu nie było, to ich noc. Zaproponowała
– może zrobię mocny makijaż
– jasne!!!!
Zaśmiali się do siebie. Bez odpowiedzi wyszedł zostawiając ją w łazience.

Kochali sex, spełniali się w nim. Zawsze dawali z siebie wszystko i sprawiało im to wielką satysfakcję. Lubili dawać i dostawać przyjemność od siebie. W świecie który jest opętany przez pieniądze i inne mniej lub bardziej potrzebne rzeczy, im wystarczało to, że są razem i umieją czerpać z tego przyjemność. Ona spokojna grzeczna dziewczyna, jednak w jego ramionach lub ujeżdżając go, zapominała o wszystkim i oddawała się dzikiej rozkoszy, którą tak bardzo ubóstwiała. On wielokrotnie starał się przełamać barierę, która przeszkadzała jej w sexie, bywało ze kłócili się, on chciał ona miała opory, on nie widział w tym nic dziwnego, ona się bała, bała się nowego, nieodkrytego. Z czasem i ona zrozumiała, że opory są bezpodstawne i nie ma co się nimi przejmować. Przecież wiedziała że on dla niej nie chce źle, że warto spróbować z nim. Świat jest ponury, niech chociaż w sypialni będzie kolorowa wolność bez granic.

Rozłożył duży materac na podłodze, rozpalił świeczki i czuć już było zapach kadzidełka, które zapalił zaraz po wyjściu z łazienki. Z głośników dochodził dźwięk z płyty, wybrał składankę romantycznych utworów, które kiedyś ściągnął nielegalnie z sieci. Zdążył założyć na siebie czarne obcisłe bokserki gdy weszła ONA.

Wiele razy widział już ją w tej sukience. Tym razem widok był znacznie inny. Zatrzymała się w drzwiach przyjmując ponętna pozycje. Patrzył na nią z zachwytem, nie spodziewał się tak piorunującego widoku. Makijaż mocny, wyrazistego efektu dodawało światło świeczek. Tak jak poprosił założyła tą koszulkę pod nią miała prawie niewidoczne majteczki. Poniżej widać kawałek nagiego ciała i czerń pończoch i szpilki które jeszcze dodawały jej pazura. Wydawało mu się, że stał i patrzył na nią wieczność, wyglądała pięknie. Onieśmielony ( co nie było częstym widokiem) podszedł do niej. Chwycił ją za dłoń, zbliżył się i pocałował.

– dziękuje:)
– za co mi dziękujesz głuptasie
– za to ze jesteś Myszko.

Wprowadził ją do środka, oparł o drzwi. Całował, smyrał językiem po szyi, ściskał jej pośladki. Chwytał mocno w biodrach i prawie niezauważenie doszedł do piersi i tu skupił się chwilę choć nadal były zakryte. Raz po raz czuł jej paznokcie na swoich pośladkach, ramionach i plecach. Czuł jak jej kolano podnosi się podąża wzdłuż jego ud. Objął dłonią jej ręce w nadgarstkach uniósł do góry i lizał ją w okolicy piersi, pach i szyi. Czuł jej smyranie paznokciami po jajeczkach zawsze wtedy miał dreszcze. Chciała mu włożyć dłoń w bokserki, poczuła opór z jego strony
– powoli nie śpieszmy się… Mamy całą noc, powiedział uśmiechając się do niej.

To, że ona nie mogła jeszcze pieścić jego męskości nie oznaczało, że on nie może zająć się nią bardziej odważnie. Pocałował ją w usta i kucnął przed nią, kazał jej odwrócić się i wypiąć kusząco tyłeczek. Wiedział gdzie lizać, gryźć i kąsać by sprawić jej przyjemność. Jej ciało zdążyło już wchłonąć oliwkę, powoli ściągnął jej majtki kusząc się widokiem tego co ujrzał pomiędzy pośladkami. Nalał nową porcję oliwki na dłonie i mocno, ale powoli wsmarował w jej rozstawione szeroko nogi. Bardzo delikatnie niemal nieśmiało przejechał palcami po rozgrzanej cipeczce, pomruki rozkoszy, które wydobywały się z góry były bardzo zachęcające. Patrząc na krocze ubrane w czarne bokserki nie wydawało się, że potrzeba jakiegoś większego zachęcenia. Był już tak blisko malutkiej, że czuł jej zapach, który tak samo jak smak działał na niego niesamowicie. Zdecydowanym ruchem objął rękami pośladki i wsunął się między nogi. Nie zastanawiając się ani chwili, rozpoczął degustację tego czego tak bardzo lubił. Lizał jej szparkę na całej długości, spijał jej słodkie soki. Robił wszystko to, co chciałaby ona gdyby była wstanie teraz mówić, włożył język do środka kręcąc nim na wszystkie strony, pomagając palcami pieścił łechtaczkę. Jeszcze possał tę smaczną wisienkę i kierując się ku górze, przez wilgotną dziurkę i „pomiędzypośladek” dotarł do pleców, karku i szyi. Teraz Twoja kolej powiedział do niej…

Tym razem on stał oparty o ścianę,ona zapomniała się w pieszczeniu jego torsu. Lizała i gryzła skutki, oboje lubili takie pieszczoty. Naoliwiła jego piersi nie przestając ich lizać. mieli całe twarze śliskie, nie wiedząc dlaczego w ogóle im to nie przeszkadzało. Klękając przed nim przejechała po plecach swoimi paznokciami kończąc wbiciem się w napięte pośladki swojego faceta. Masowała go przez majtki, czuła ze jest już twardy i gotowy, na bieliźnie pojawiły się plamki po jego przezroczystym słodkim płynie. Odchyliła je, nie ściągając podwinęła pod woreczkiem. Na szczycie czerwonej główki pojawiła się kropla płynu, nie przestając patrzeć mu w oczy powędrowała gorącym językiem od jajek poprzez cały człon kończąc na główce, której szczyt objęła ustami spijając płyn. Opuściła mu do końca bieliznę zostawiając go zupełnie nago. Wysmarowała lubrykantem pośladki i penisa, miętosząc go w swoich dłoniach, ściskała go mocno, pieprzyła go dłońmi. Mocno obciągnęła skórę wokół żołędzia i wsunęła go sobie głęboko do ust. Ręką go masturbowała, mocno ściśniętymi ustami posuwała główkę. Lubiła to robić i zawsze się starała robić to jak najlepiej. Zapominała się podczas robienia lodzika. Starała się urozmaicać mu doznania, ssała bez użycia rąk, lizała jajka, łykała je, zmieniała tempo i siłę pieszczot.

Pchnęła go na fotel, idąc powoli i kusząco na czworakach. Była wygłodniałą suczką. W tej pozycji podeszła do niego, wygięta w łuk. Pomagając sobie językiem ponownie go zassała i wręcz agresywnie posuwała jego ptaszka. Był bardzo śliski może dlatego mogła go wkładać tak głęboko, na początku krztusząc się troszkę. Do tego perwersyjnego widoku chwycił ją za włosy dopychając ją jeszcze głębiej, posyłając co chwilę jej mocnego klapsa w pośladki, które pokazały się spod czarnej koszulki. Gdy poczuła, że jej partner, że penis w jej ustach jest o włos od eksplozji, przestała ssać i całując go dotarła do szyi i wyszeptała mu do ucha
-wejdź we mnie.
Wstał, chwycił ją w biodrach i uniósł, objęła go mocno nogami i tak przenieśli się na materac.

Leżał na niej pieścił i ugniatał jej piersi. Nie wchodząc w nią pieścił członkiem jej łechtaczkę. Oboje już chcieli, ona chciała poczuć go w sobie, on pragnął już wejść w jej aksamitną cipkę. Rozłożył jej nogi, i przycisnął je prawie do jej piersi. Przejechał rozgrzanym peniskiem po jej wilgotnej muszelce, uderzając o słodką wisienkę. Gdy w nią wszedł powoli, ale głęboko oboje westchnęli bardzo znacząco. Jej dłonie zacisnęły się na prześcieradle. Przyległ do niej przygryzając jej wargi,ona zaplotła nogi na jego plecach. W takiej pozycji kochali się raczej powoli, ona lubiła tą pozycję, lubiła jak ocierał się o nią drażniąc jej łechtaczkę. Puściła prześcieradło i wbiła się w plecy paznokciami prosząc by pieprzył ją szybciej i mocniej. Nie mógł jej odmówić, na jego plecach pojawiły się pierwsze krople potu, kochał ją szybko i głęboko. Wyprostował się by móc ją lepiej widzieć, miał większą swobodę, mógł nadal w nią wchodzić, ale ręce miał wolne, mocno ściskał jej piersi na przemian z pojedynczymi klapsami, nigdy jej o to nie pytał, ale wydawało si, że lubi być uderzana z wyczuciem w pierś. Podobnie jak sporadyczne spoliczkowanie w momencie wielkiego podniecenia. Jeżeli dopuszczał się już takich czynów starał się by były stonowane, nie miały one sprawiać bólu, miały jeszcze bardziej podniecić. Choć ciężko sobie wyobrazić jeszcze większe podniecenie w ich wypadku. Zresztą często nie kontrolował tych klapsów, wychodziły one same z właśnie tego wielkiego podniecenia.
Czuł, że już długo może nie wytrzymać, nie chciał jeszcze kończyć. Wyszedł z niej szybko i położył się wzdłuż niej z ustami przy samej wilgotnej cipeczce, uwielbiał mieć jej soki na swojej twarzy. Ze stolika nocnego wyciągnął kajdanki obszyte w czarne futerko, skuł jej ręce za plecami. Położył jej głowę na boku i wszedł w jej usta. Lubił się tak z nią zabawiać, mógł ją sam pieścić na wiele sposobów, a sam pieprzył ją w usta. Robił to raczej płytko, ale szybko, czasami dopychając mocniej i głębiej. W takiej pozycji nie mogła zbyt wiele, ale nie miała zamiaru składać zażaleń, bo to co się działo miedzy jej udami doprowadzało ją do szaleństwa. Jesteś cudownie smaczna ( powiedział do niej) zanurzając prawie całą twarz w jej kobiecości. Lizał wisienkę, palcem w środku wykonywał krótkie szybkie ruchy tak jak lubiła. Palcem drugiem ręki wszedł w drugą dziurkę, byłą tak mokra ze poszło gładko,pracował palcem delikatnie i spokojnie, przy czym nie zaniedbywał pozostałych dwóch ważnych elementów jej ciała. Po takiej dawce sexu oralnego, całowali się jak nigdy, wręcz lizali swoje twarze, języki wchodziły na zmianę głęboko w usta partnera.
Zaszedł ją od tylu, rozłożył szeroko jej uda tak, że jej pupka wypięta czekała na finał. Lubił patrzeć jak kusząco pokazuje swoje wdzięki, może sposób trochę bezpruderyjny, ale oni tacy w łóżku już byli. Była skuta więc leżąc z lekko przekrzywionym tułowiem i z głową na boku, w takiej pozycji mogła patrzeć na niego. Wziął lubrykant polał jej całe pośladki. Zanim wszedł dostała porządnego klapsa, poczuła mocno jego dłoń aż przygryzła usta. Czerwoną główką przejechał kilkukrotnie po wargach i nie zatrzymując ani na chwilę wszedł w nią tak głęboko jak mógł. Mocno dociskał ją do siebie trzymając za biodra. Jajka obijały się o łechtaczkę, a drugą dziurkę wypełnił palec. Jej jęki były coraz częstsze i głośniejsze. Rozkuł ją na moment by przenieść jej ręce do przodu i znowu skuć. Teraz było jej wygodniej i sama mogła nadziewać się na twardego penisa. Wziął do ręki małe niebieskie dildo i palec w drugiej dziurce zastąpił właśnie nim. Nie była jeszcze do końca przekonana do tego rodzaju zabaw, ale tym razem miał specjalny bardzo śliski lubrykant który znacznie bardziej pomagał jej i pozwalał w większy sposób czerpać z tego przyjemność. Patrząc na doznania kobiety w takim układzie, można by rzec ze był to full serwis. Penis wchodził cały, gdyby ona widziała jak jest lśniący od jej soków. Łechtaczka dostawała masaż opuszkami palców a w ciaśniejszą dziurkę płytko wchodził sztuczny penisek. Był tak podniecony ze miał wrażenie ze brakuje mu rąk, chciałby dać jej wszystko, zadowolić każdy centymetr jej ciała.

Uwolnił jej nadgarstki, rozłożył szeroko nogi i oparł się na piętach. Ona zbliżyła się i nadziała na niego. W takiej pozycji on miał możliwość złapania oddechu, a ona kusząco ujeżdżała go, miała możliwość pieszczenia swoich piersi lub nabrzmiałej wisienki. Tak go kochając, dotykała jego jajek i miejsca pod nimi. Czasem nieśmiało potrafiła też pieścić jego wrażliwą dziurkę.
Przyciągnął ja do siebie, objął szyję i ugniatał jej piersi.
Jak na początku tej dzikiej orgii wybrali lekko zmodyfikowaną pozycję misjonarską. Jej nogi oparte o jego męskie, silne barki. Na tym etapie nie było już mowy o powolnych ruchach ich ciała domagały się mocnych doznań. Ona jęcząc wbijała mu paznokcie i pieściła pośladki, natomiast on dyszał kochając ją szybko i bez opamiętania.
Doszli prawie jednocześnie. W domu byli całkowicie sami, czuli się wolni i tez taki był jej orgazm. Jej jęki były nieprzerwane, wypięła piersi. Ręce jakby nie z tego ciała leżały prawie sparaliżowane. Mocniej, nie przestawaj powiedziała. Wybuchła, krzyczała, wiła się pod nim, była teraz gdzieś indziej, jej umysł był nieprzytomny, a ciało krzyczało. Wtedy przyszła jego kolej. Po takiej ekstazie swojej kochanki nie potrafił już wytrzymać dłużej. Pieprzył jak najdłużej mógł by w ostatniej chwili wyjść z niej i trysnąć na jej piersi,brodę i szyję. Ona jeszcze nie doszła do siebie a on przeżywał niesamowity orgazm powiązany z silnym wytryskiem. Objęła spracowanego penisa w dłonie i bardzo powoli ale mocno przesuwała po penisie omijając czulą główkę. Zbliżyła usta wycisnęła ostatnie krople objęła ustami i wyssała pozostałości uśmiechając się do niego i dziękując.
-nie dziękuj mu.
-ale ja chce
– tak? To ja tez chce podziękować malutkiej.
Szybkim ruchem odwrócił się i bardzo delikatnie całował ja miedzy nogami.

Jeszcze długo leżeli koło siebie, nie mówili nic, słowa nie były potrzebne. Smyrali się nawzajem po pośladkach odpoczywając po jakże cudownym wysiłku.
Jak się później okazało zasnęli tak budząc się w śliczny letni poranek. Ich pierwsze słowa dotyczyły głodu i chęci na wielkie śniadanie.

Scroll to Top