Wywiad

„Podprowadziła mnie do krawędzi łóżka i pchnęła na nie. Można rzec, że rzuciła mnie na nie i usiadła na moim torsie okrakiem. Czułem wilgoć jej majteczek. W moich oczach wszystko wirowało. Czułem palącą rozkosz i chęć rzucenia się na nią. Nie znałem jej. Nie znam. Nie chcę znać.”

– Pytasz, jaką była kochanką? Fenomenalną – opowiadał dalej Mirek – To, co ona mi dała zostało tu – popukał się w serce – Na zawsze. Do końca życia będę pamiętał ten moment, kiedy się poznaliśmy.
– No właśnie jak poznałeś Antoninę? – spytał siedzący naprzeciw niego Arek.
– To była historia….

„Zbliżyła swoją twarz ku mojej. Pocałowała mnie. Co za rozkosz. Czułem smak jej śliny. Jej całe ciało czułem przez ten jeden pocałunek. Jak całowałem? Słabo. Nie umiem całować. Jej dłonie równocześnie z pocałunkiem zaczęły rozbierać mnie. Najpierw gruba flanelowa koszula następnie biały podkoszulek. Leżałem nagi. Dokładnie półnagi. Na dole ubrany a na górze golas. Zjechała trochę niżej i zaczęła całować mnie po sutkach. Ona była rozebrana. Tylko w majtkach leżała na mnie. Czułem te ciepło z jej cipki, która była na mnie. Chciałem a nie mogłem. Dlaczego? Dlaczego nie mogłem? Bo nie chciałem przerywać tego, co sprawiało mi nieukrywaną przyjemność. Nie chciałem. Tośka całowała mnie po brzuchu i piersiach. Nikt przy zdrowych zmysłach by nie przestał.”

– Kochałeś ją? – spytał Arek.
– A jak określisz pojęcie „miłość”? Co to właściwie jest miłość? Nigdy do nikogo tak nie powiedziałem, bo nie wiem, co to jest. A nie chce kogoś skrzywdzić poprzez fałszywie mówione słowa. Jak się dowiem, czym jest miłość to może komuś powiem. To proste.
– Zrobiłbyś to jeszcze raz? Gdybyś mógł oczywiście.
– Bez wahania. To piękne uczucie.

„Znów złożyła swój pocałunek na moim brzuchu. Delikatny dreszcz przeszył moje ciało. Co za uczucie! Zeszła ze mnie i klęknęła na dywanie. Patrzyła mi w oczy. Miała piękne zielone oczy. Przy jej blond włosach wyglądały cudownie. Tak spokojnie. Jej dłonie dotarły do momentu, którego, szczerze mówiąc się bałem. Do rozporka. Zaczęła powoli go rozpinać. Nie chciałem na to patrzeć. Byłem bardzo podniecony a jednocześnie cholernie przestraszony tego, co zobaczy tam Tośka. Wreszcie rozpięła do końca i ściągnęła spodnie. Zatrzymała na kostkach. Potem majtki. To samo, co ze spodniami. Leżałem przed nią nagi. Całkowicie. Miała wszystko, czego „chyba” chciała. Wzięła członka w dłoń i ściągnęła z niego skórkę. Po krótkiej chwili miała już go w ustach całego. Uhh co za uczucie. Już się nie bałem. W tym momencie ustąpiły wszelkie hamulce.”

– Była Twoją pierwszą kobietą?
– Tak. Ale nie jedyną na szczęście. Żałowałbym do końca życia, że zrobiłem tak z tylko jedną dziewczyną…czy tam kobietą. Zwał jak zwał.
– Szanujesz kobiety?
– Tak. Bardzo szanuję. Nie szanuję tylko mojej byłej sąsiadki. Mieszkałem na parterze w kamienicy. Ona obok mnie. Miałem na ogródku takie piękne róże. Ta kurwa mi je pocięła. Od tamtej pory szmaty nienawidzę.
– I co z Nią?
– Z Tośka?
– Nie…z sąsiadką.
– Nie interesuje mnie to.

„Był cały twardy. Od dołu do góry. Tośka stanęła przede mną i poprosiła żebym zrobił jej minetę. Co to do kurwy nędzy jest mineta spytałem. Bałem się, że to już koniec. Nie chciałem go. Tośka położyła się na moim miejscu i szeroko rozłożyła nogi. Spojrzałem pomiędzy te dwa rozchylone delikatnie płatki i zbliżyłem tam swój język. Słodka kropelka płynu została na moim języku. Co za smak. Sama słodycz. Miód. Palcami rozchyliłem bardziej te dwa płatki i zacząłem smakować jej płynów. Językiem delikatnie masowałem jej cipkę. Od góry do dołu. Bardzo powoli i bardzo dokładnie. Czułem się jak uczeń na usługach mistrza. Bałem się, że Tośka powie, że robię coś źle. Ale ona cicho jęczała. Z każdym kolejnym moim ruchem jęczała bardziej i mocniej. A ja upewniony, że sprawiam jej tym radość chlapałem językiem jeszcze szybciej. Fenomenalny smak cipki pozostał w ustach po dziś dzień.”

– To wtedy był Twój pierwszy raz?
– Niestety, ale dopiero pierwszy. Piękna sprawa. Potem to wielokrotnie powtarzałem. Wielokrotnie.
– Ale to zapewne już koniec.
– To na pewno już koniec.
– Boisz się?
– Czego? Tam jest o dużo lepiej. Jeszcze nikt stamtąd nie wrócił, więc nie ma się, czego bać.
– Płakałeś kiedyś?
– Nie umiem płakać. Nie wiem jak to robić. Nie chcę tego robić. Po co mi to? A czy za mną ktoś zapłacze? Na pewno nie. Ludzie się cieszą, że mnie nie będzie. Dam im radość i szczęście. Duże szczęście.
– Kto był pierwszy? Antonina Boryś?
– Tak. Była pierwsza.
– I to było w Szczecinie?
– Tak, pod Szczecinem dokładnie. W Policach.
– Pamiętasz to?
– Bardzo dobrze. Nie zapominam takich spraw. Pamiętam wszystko bardzo dokładnie. Nie chcę zresztą zapominać. To zbyt piękne żeby odrzucać to.

„Kiedy pierwszy raz w nią wszedłem poczułem błogość. Stan pięknego rozluźnienia i spełnienia. Cóż za uczucie. Najpierw poruszałem się powoli. Jakby z niechęcią. Potem coraz szybciej. Robiłem to w rytm pchnięć Tośki. Trzymała swoje dłonie na moim tyłku i popychała mnie z taką szybkością jak chciałaby być popychana. Czasami szybciej a czasami wolniej. Penis był cały mokry od tych smakowitych soków, które go oplotły. Nie chciałem tego przerywać jednak wiedziałem, że to już długo nie potrwa. No cóż. To jest życie. Nie wszystko trwa wieki. Wtedy jednak myślałem tylko o tym żeby było mi dobrze. Najpierw powoli potem szybciej….powoli…szybciej…”

– Jaka była Antonia?
– W jakim sensie? Jaka była? Była miła, sympatyczna. Poznaliśmy się na jakimś wernisażu w Szczecinie. Nie pamiętam, kogo. Zdjęcia darmowe dawali. Takie duże, na ścianę. Stała pod ścianą i podziwiała zdjęcie przedstawiające młodą dziewczynę w słonecznikach. Tak stała na tym zdjęciu nago. Podszedłem i zaczęliśmy rozmawiać. Po kilkunastu dniach już byliśmy razem. To była naprawdę fajna dziewczyna. Co do niej czułem? Jakieś przywiązanie, ale i wrogość. Nie pozwalała mi rozmawiać z innymi kobietami.
– Była zazdrosna?
– Chorobliwie. Jakoś dawałem radę na początku no, ale potem to tragedia już była.
– No była tragedia.
– Musiała być.

„Każdemu człowiekowi życzę żeby, choć raz dostał to, co ja dostałem z Tośką. Była piękna i doskonała w łóżku. Przynajmniej w moim mniemaniu doskonała. Nie wiem, jaka była z innymi facetami, ale mi się podobało to, co robiła ze mną. Na przemian zmieniane pozycje. Z tego, co zauważyłem najbardziej lubiła na jeźdźca i od tyłu. Mi od tyłu zbyt nie pasowało, bo męczyłem się wtedy, ale za to na jeźdźca jak najbardziej tak. Kiedy miarowe ruchy stawały się wraz ze zwiększeniem podniecenia nienaturalnie dzikie. To było fantastyczne. Czułem zbliżający się wytrysk, ale nic nie mówiłem Tośce. Chciałem skończyć tam, w środku. Ciepło jej cipki działało na mnie jak czerwona płachta na byka. Kiedy dłużej już nie mogłem powstrzymywać wytrysku po prostu puściłem hamulce. Fala spermy dostała się do środka Tośki. Poczułem ulgę i odejście wszystkich problemów. Przynajmniej na chwilę, na moment.”

– Dlaczego stało się tak jak się stało? – spytał dalej Arek patrząc w oczy Mirka. Zapisywał niektóre rzeczy w podręcznym zeszyciku. Wszystko nagrywał na dyktafonie ustawionym na środku stolika. W zeszycie zapisywał zachowanie Mirka.
– Widocznie musiało tak być – uśmiechnął się dopijając zimną już kawę – To nie było planowane. Samo tak wyszło. Nie powiem, co mnie zmusiło do tego.
– Żałujesz?
– Ani trochę. To są dwa różne uczucia. Kiedy uprawiam seks jest coś innego a kiedy zabijam to co innego.
– Zabiłbyś mnie?
– Nie.
– Dlaczego?
– Nie jesteś kobietą.

„Mirosław Antosiuk został aresztowany 18.02.2001 roku w Kielcach. Przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów w tym do zabicia 16 kobiet. Jedna kobieta w jednym województwie. Zaczął w Szczecinie zabijając 21 – letnią Antoninę Boryś. Skończył w Kielcach zabijając 34 – letnią Magdalenę Abejską.
Nie był typowym seryjnym mordercą. Zabijał blondynki, brunetki. Z dużym biustem i z małym. Niskie i wysokie. Zabijał te, z którymi wcześniej spędzał, co najmniej kilka nocy. Był nietypowym człowiekiem. Innym.
13.05.2003 roku został skazany na dożywocie.
W tekście wykorzystano fragmenty rozdziału „Tośka” z pamiętnika Mirosława Antosika, które napisał w więzieniu.
Podpisano: Arkadiusz Wencki; dziennikarz miesięcznika „INFO””

Scroll to Top