Ze snu

Usłyszałem przyspieszone oddechy. Obudziłem się. Leżałem na łóżku w półmroku pokoju. Gdzieś od spodu sączyło się cieple, pomarańczowe światło lampki nocnej. Łóżko rytmicznie, delikatnie falowało. Spojrzałem w lewo i zobaczyłem wpatrzone się we mnie brązowe oczy żony mojego kolegi. Błyszczały. Jej wargi były rozchylone i wypuszczały cieple powietrze wraz z westchnieniem. Za nią leżał, obejmując ja i zaciskając dłonie na jej nagiej piersi, mój kolega. Popychał ja lekko. Słyszałem ciche mlaskanie ich wilgotnych narządów. Poczułem mrowienia w kroku. Mój penis zaczął rosnąć.

Patrzyłem jej w jej piękne oczy, a one zachęcająco uśmiechały się do mnie. Bezdźwięcznie, z pewną obawą przesunąłem głowę w jej kierunku. Dotknąłem wargami jej gorącego policzka. Zsunąłem je po włoskach jej skory i dotknąłem ust. Były wilgotne, gorące i słodkie. Bałem się, że on to zauważy i będzie miał mi za złe. Ale mimo obawy wsunąłem język w jej usta i znalazłem jej, który od razu zaczął krążyć wokół mojego. Jej wargi napierały na moje rytmicznie popychane jego biodrami.

Nagle usłyszałem jego przyspieszone pojękiwania. Oderwała się ode mnie z głośnym mlaśnięciem ust. Skończył w jej środku, a ona zmieniła pozycje i nachyliła się nad jego mokrym od soków i spermy członkiem. Zanurzyła go w swoich ustach i wyssała całą jego wilgoć. Kiedy zmieniła pozycję jej pupa znalazła się tam, gdzie wcześniej całowałem jej słodkie usta, które teraz pochłaniały jego członka.

Byłem tak strasznie podniecony tą sytuacją, że postanowiłem wsunąć głowę między jej oparte na kolanach uda, tym bardziej, że kolega nic sobie nie robił z mojej obecności. Wsunąłem głowę. Poczułem zapach lawendy i seksu. Zabrakło mi śliny w gardle, mój członek skamieniał i cały drżał. Uniosłem lekko głowę i przesunąłem językiem po jej wilgotnej od soków i spermy szparce. Westchnęła. Językiem rozsunąłem wargi i zacząłem lizać całą gorącą muszelkę. Jej soki i sperma działały jeszcze bardziej podniecająco. Lizałem po całej powierzchni od łechtaczki, po drodze zanurzając język w jej otworze, gdzie niedawno rozpychał się członek jej męża, a kończąc na dziurce pupy, w którą też go lekko wsuwałem. Ona zaczęła pojękiwać i za moment poczułem jej ręce w moich spodenkach, potem jedną dłoń na jądrach lekko je ściskającą, a drugą u podstawy mojego penisa. Za chwile poczułem gorąco, które otuliło jego trzon. To jej usta ssały i poruszały się po jego powierzchni. Ja coraz szybciej lizałem. Ona coraz szybciej lizała. Serce pracowało na wysokich obrotach. Nagle poczułem jak jej szparka zaczyna się zaciskać rytmicznie. Pojękując szybciej masowała wargami mojego członka, który w końcu wystrzelił w jej usta. Miałem wiele skurczy tak jak i ona. Niestrudzenie pracowałem językiem do końca jej orgazmu. Byłem w niebie…

Leżeliśmy bez słowa, ciężko oddychając. Ja, on i ona pośrodku.
Po jakimś czasie, gdy już dawno nie słychać było naszych oddechów, poczułem jej delikatny dotyk na moim ciele. Lekko się uniosła na łokciu i patrząc mi w oczy, zaczęła delikatnie głaskać dłonią moje klejnoty. Palce przesuwała po jajeczkach, ściskając je delikatnie. Znowu krew zaczęła żywiej we mnie krążyć pobudzając mojego penisa do powstania. Na główce lśniła jeszcze kropla spermy. Gdy zobaczyła moją gotowość, nachyliła się nad nim. Najpierw zlizała kropelkę, potem objęła ustami główkę i zaczęła drażnić ją językiem wewnątrz ust. Następnie zaczęła masować trzon dłonią, a usta skierowała do woreczka. Wciągała ustami po kolei każde jajeczko. Ssała je i ściskała zadając czasami mocny, ale za to bardzo przyjemny ból.
On przyglądał się temu. Jego penis zaczął twardnieć.
Kiedy skończyła bawić się jąderkami, obróciła się i usiadła na mnie pochłaniając napiętego i błyszczącego członka swoją muszelką. Była wilgotna i gorąca. Usiadłem. Objąłem ją przyciskając jej piersi do mojego torsu. Pocałowaliśmy się. Całowaliśmy się tak mocno, aż krew odpłynęła z warg i poczułem w nich mrowienie. Było cudownie. Ona powoli podnosiła
się i opadała. Nagle przestała mnie całować, odrywając swoje usta z mlaśnięciem. Wtedy zobaczyłem jego nabrzmiałego penisa obok nas. Chwyciła go dłonią za jądra a główkę wchłonęła ustami. Nadal unosiła się i opadała na mnie i w tym samym rytmie pochłaniała jego członka.

Patrzyłem na to z bardzo bliska, ponieważ nadal siedziałem tuląc ją do siebie. Czułem zapach jego podniecenia. Nagle wyjęła członka ze swoich ust i ponownie namiętnie przywarła nabrzmiałymi wargami do moich, głęboko penetrując językiem. Jego mokry członek bujał się obok, ocierając o jej i moje policzki. Czułem na twarzy jego ciepło. Po chwili znowu przestała mnie całować i ponownie zaczęła ssać i lizać jego buławę. Patrzyła na mnie. Jej oczy błyszczały rozkoszą. Nagle, patrząc na mnie porozumiewawczo, chwyciła ustami jego główkę z jednego boku, popychając go w moją stronę. Poczułem zakłopotanie, ale byłem tak podniecony sytuacją, no i tym, że to właśnie ona mi to proponuje. Wiec rozchyliłem usta i objąłem jego główkę z drugiej strony, aż nasze wargi spotkały się na nim. Oblizałem go. Był lekko słonawy. Ale smakował także nią. Wtedy puściła jego główkę. Wciągnąłem ją do ust. Wziąłem jak najgłębiej potrafiłem. Poruszałem kilkakrotnie. Potem ona zrobiła to samo i tak na przemian ssaliśmy i lizaliśmy. Nie długo trwało, jak zaczął wzdychać. My również, bo ona nie przestawała mnie ujeżdżać. Najpierw ona doszła. Poczułem pulsowanie jej dziurki i drgawki przytulonego do mnie ciała. Jej jęk tłumił nabrzmiały członek w ustach. Teraz ja doszedłem i zalałem jej wnętrze. Przyszła kolej na niego. Masując podstawę przyrodzenia buchnął gorącą spermą w jej ustach. Wyciągnął szybko i zdążył kolejny wytrysk umieścić w moich. Poczułem dziwny, pikantny smak spermy. Było mi przyjemnie. Zaczęliśmy wspólnie ssać go po całej powierzchni pochłaniając jego spermę do końca. Opadł na łóżko. My również, ale nie zwolniliśmy uścisku. Nie wyciągnąłem swojego członka z jej dziurki. Żal mi było opuszczać to cudowne miejsce. Gdy leżałem, czułem jak powoli mięknie i wypływa wraz z sokami.
Zasnąłem.

Scroll to Top