Yin i yang – Pozycja seksualna

540

Pozycja ta nie należy do najłatwiejszych, gdyż wymaga od mężczyzny dużej zręczności, siły fizycznej i zdolności utrzymania równowagi. W pozycji tej kobieta siada na udach kucającego przed nią mężczyzny. Aby łatwiej utrzymać równowagę partner powinien kucać na stabilnym podłożu (np. podłoga).

W pozycji tej główna rola przypada mężczyźnie, który musi lekko unosić i opuszczać kobietę, która może pomóc partnerowi lekko unosząc się na nogach. Pozycja ta zapewnia głęboką stymulację pochwy oraz jednoczesną stymulację łechtaczki przez członek a ucisk ud i warg sromowych na nasadę członka dostarcza dodatkowych, bardzo silnych bodźców. Zaletą tej pozycji jest zapewnienie bezpośredniego, fizycznego kontaktu najwrażliwszych na erotyczny dotyk sfer ciał obojga kochanków: wzgórków łonowych, okolic brzucha i piersi.

Jeśli partner ma jakiekolwiek kłopoty z kręgosłupem, ta narażająca na dodatkowe obciążenia technika współżycia okazuje się często zbyt męcząca. Jeśli zaś partnerka jest znacznie cięższa, sama różnica wagi może być dla mężczyzny uciążliwa i dotkliwie ograniczyć wykonywanie ruchów.

Wariant: Ułatwieniem do wykonania tej pozycji jest wariant, kiedy mężczyzna kuca na podłodze i opiera się o znajdujące się z tyłu łóżko.

Plusy

* Pozycja bardzo podniecająca zarówno mężczyznę jak i kobietę
* Pozycja zapewnia bezpośredni, fizyczny kontakt wrażliwych na dotyk wzgórków łonowych, okolic brzucha i piersi

Minusy

* Pozycja trudna do wykonana jeśli partnerzy nie są wysportowani

Urozmaicenie ruchów

W pozycji tej wzbogacenie i rozszerzenie zakresu doznań seksualnych obojga partnerów może sprzyjać kilkakrotna zmiana ułożenia czy kąta nachylenia ciał podczas zbliżenia, a także urozmaicone manewry miednicą. Ważne jest aby mężczyzna nie wykonywał swych ruchów w monotonnym, nazbyt regularnym i łatwym do przewidzenia tempie, gdyż tak odbywany akt seksualny wyda się automatyczny i nieprzyjemny. Oboje partnerzy powinni skupić swe wysiłki na osiągnięciu synchroniczności i płynności, unikając przypadkowych „zderzeń i tarć”. Łagodne kołysanie biodrami z boku na bok umożliwi doskonałe zestrojenie, jednoczesne, koliste ruchy bioder dostarczą niezapomnianych i podniecających wrażeń.

Seksu należy się uczyć. Postarajcie się doceniać rozmaitość wrażeń, jakich dostarcza członek penetrujący kolejne głębokości pochwy. Poeksperymentujcie w luźnej atmosferze z płytszymi i głębszymi pchnięciami. Bardzo podniecające bywają płytkie wniknięcia, zapewniające silne bodźce żołędzi członka i stymulujące najwyższy odcinek pochwy natomiast głęboka immisja prowadzi do znacznie bardziej intensywnych reakcji emocjonalnych, pogłębiając poczucie spełnienia i łączącej oboje partnerów więzi.

Dla własnej satysfakcji ważne może okazać wzbogacenie własnego współżycia o odrobinę pikanterii i witalności, eksperymentując i urozmaicając pchnięcia, pozycje, nacisk i kąty ułożenia w ten sposób, by dostarczyły jak najwięcej przyjemności wam obojgu. Niech seks stanie się przygodą i zabawą.