Gdy przypominam sobie różne problemy z jakimi pojawiały się pacjentki w poradni seksuologicznej nierzadko przychodziły młode zakochane dziewczyny, których partnerzy narzekali wspominając dawne przygody, że kobiety, z którymi się spotykali, potrafiły pieścić swojego partnera skurczami i falowaniem mięśni macicy, co zwiększało napięcie seksualne.
Dlaczego u ciebie zawsze cisza na morzu, jesteś taka zimna, a jedyną aktywną osobą jestem ja? Pacjentki przychodziły zrozpaczone, bo i chłopak jakoś się im wymykał, a najgorsze, że nie wiedziały o co właściwie chodzi. Trzeba przyznać, że niewiele kobiet, prócz tych oczywiście, których zawodem był seks, wie o co chodzi w tej materii. Istota rzeczy polega na świadomych skurczach i rozkurczach mięśni pochwy w czasie stosunku. A tego można się nauczyć!
Umięśnienie dolnej części pochwy tworzy coś w rodzaju ósemki. Górny pierścień mięśni otacza cewkę moczową, potem krzyżują się obejmując przedsionek pochwy, dalej znów się krzyżują i tworzą pierścień dookoła odbytnicy. Świadomie można doprowadzić do zwężenia wejścia do pochwy kurcząc mięśnie cewki moczowej, tak jakbyśmy chciały zatrzymać mocz.
Podobnie skurcz mięśni odbytnicy uzyskujemy w ten sposób, jakbyśmy chciały zatrzymać stolec. Gdy poćwiczymy skurcze mięśni otaczających cewkę moczową oraz mięśni dookoła odbytu, skurcze takie zwężają i ścieśniają przedsionek pochwy. Rozkurcz wyżej opisanych mięśni powoduje rozluźnienie światła pochwy. W ten sposób kurcząc i rozkurczając naprzemiennie te dwa zwieracze wywołujemy coś w rodzaju ruchliwego pulsowania przedsionka pochwy.
Warto skojarzyć skurcze i rozkurcze w ten sposób, że rozkurczamy przy wprowadzaniu członka, a skurczamy go w czasie wycofywania. Nie wystarczy wiedzieć jak to się robi, a koniecznie trzeba co wieczór przez 10 minut uprawiać ćwiczenia tych mięśni, podobnie jak inne ćwiczenia gimnastyczne. Wieczorne ćwiczenia powinny wejść w nawyk, podobnie jak codzienne czyszczenie zębów.
Jeżeli chcemy sprawdzić czy skurcz jest dostatecznie mocny, można wsunąć do pochwy dwa palce i ćwiczyć na nich skurcze i rozkurcze. Palcami czujemy intensywność skurczów mięśni pochwy, a gdy osiągamy już dużą sprawność w tej gimnastyce, kurczymy pochwę tak silnie, żeby przytrzymywała palce i uniemożliwiała ich wycofanie. Ćwiczenia z palcami mają tę zaletę, że możemy dokładnie ocenić, czy skurcze nasilają się w miarę upływu czasu i w jakim stopniu.
Jeżeli ćwiczymy intensywnie skurcze w przebiegu w całej ciąży, potrafimy przy porodzie maksymalnie rozluźnić mięśnie krocza, co zapobiega pęknięciu ujścia pochwy przy rodzeniu się główki, co pozwala uniknąć nacinania krocza. W jakim stopniu można wpływać na rozluźnianie mięśni pochwy widać w przypadkach gdy poród odbywa się w ciepłej wodzie. Ciepło powoduje rozluźnienie wszystkich mięsni krocza i jak zauważyłam w szwedzkim szpitalu położniczym w Goteborgu, nie było w ogóle potrzeby nacinania krocza u kobiet rodzących, ponieważ bez problemu przepuszczało główkę dziecka.
Następną sytuacją, w której się przydaje umiejętność skurczów pochwy to połóg – okres poporodowy. Ćwiczymy skurcze nadal, nie przerywając, żeby nie tracić ich dotychczasowej kurczliwości i w ten sposób bardzo szybko pochwa wraca do rozmiarów i układu przedporodowego. Jak wynika z rozlicznych pożytków kurczliwości pochwy warto się nauczyć tej umiejętności.