Szkolenie (opowiadanie gejowskie)
Mój kumpel, Michał, czy też Majki, od lat powtarzał jak katarynka jedno i to samo zdanie: w życiu albo nie dzieje się nic, albo dzieje się od razu wszystko. Mało obchodziły mnie te jego natchnione myśli rzucane mimochodem między jednym browarem a drugim, w oparach dymu z fajek i skrętów, z szerokim uśmiechem i drgającą …