Pep Guardiola uchodzi za jednego z najlepszych trenerów na świecie. Jego tiki-taka w swoim czasie zrewolucjonizowała futbol. Problem polega na tym, że od sukcesów w Barcelonie minęło wiele lat, a z Bayernem czy City nie udało mu się wygrać Ligi Mistrzów.
Guardiola = rewolucja
Trzeba przyznać, że jest to trener, który ma swój unikatowy styl. Jego drużyny zawsze starają się grać piłką, zmuszać rywala do biegania i nagłymi przyspieszeniami akcji sprawiać, że w obronie przeciwnika zaczynają pojawiać się dziury. Kiedyś nazywaliśmy taki styl futbolem totalnym. Oznaczał on pełną dominację spotkania, gdzie zawodnicy cały czas kontrolowali boiskowe wydarzenia.
W rzeczy samej, kilkanaście lat temu było to coś, z czym ciężko było rywalizować. Do tego ówczesny skład Barcelony pozwalał na kapitalne realizowanie takiej strategii. Piłkarze byli tak dobrze wyszkoleni technicznie, że bez trudu pokazywali fanom prawdziwą boiskową magię.
Z tego powodu później Guardiola podobny styl gry zaszczepił w Bayernie oraz Manchesterze City. Oczywiście pojawiły się pewne niuanse, jednak w gruncie rzeczy ciągle chodziło o to samo – pewną dominację przeciwnika. W Anglii hiszpański trener jest już od lat. Można powiedzieć, że cały klub funkcjonuje pod jego dyktando. A jednak do tej pory nie udało mu się wygrać z nim Ligi Mistrzów. Co więcej, dotarł do finału zaledwie raz, gdzie uległ krajowemu rywalowi – Chelsea. Swoją drogą, przypominamy, że na spotkania Ligi Mistrzów nadal można stawiać zaklady bukmacherskie.
Zbyt dużo kombinowania?
Choć w rozgrywkach ligowych jego drużyny są prawdziwymi dominatorami, to pucharach sytuacja wygląda już nieco inaczej. Fani i eksperci od lat są zgodni w jednym – Guardiola niepotrzebnie zaczyna kombinować, gdy musi rozgrywać najistotniejsze mecze w sezonie. Niejednokrotnie widzieliśmy już wystawienie przez niego składy, które mocno różniły się względem poprzednich spotkań. W teorii miało to zaskakiwać przeciwników. W praktyce jednak najbardziej cierpiało na tym samo City, ponieważ piłkarze nie odnajdywali się często w nowych założeniach.
Ostatni mecz z Realem w półfinale Ligi Mistrzów wyglądał już zupełnie naturalnie. Można powiedzieć, że faktycznie trener wystawił optymalny skład. Jednak i tu pojawiły się zaskoczenia, jednak już w trakcie spotkania. Otóż Guardiola nie zdecydował się na przeprowadzenie żadnej zmiany. W efekcie jego piłkarze w końcówce meczu mogli być zmęczeni, tym bardziej, że przeciwnik skorzystał ze swoich rezerwowych. Ostatecznie jednak w ostatnich minutach rezultat się nie zmienił, mecz zakończył się remisem 1:1.
Czy to ten sezon?
Tak naprawdę to pytanie zadajemy sobie co roku. Zdaje się nam, że City jest mocne jak nigdy, a później jednak nie udaje się mu zwyciężyć. W tym sezonie do klubu dołączył jednak Erling Haaland, który ma za sobą fantastyczne miesiące. Naprawdę wszystko wskazuje na to, że szanse na wygranie w Lidze Mistrzów nigdy nie były większe. Z drugiej strony Real pokazał już, że dobrze wie, jak wyłączyć norweskiego napastnika z gry. Dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak po prostu poczekać na finałowe rozstrzygnięcie dwumeczu.
W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione i wiąże się z konsekwencjami narażenia się na kary pieniężne i odpowiedzialność karną. Zakłady można obstawiać wyłącznie u operatorów posiadających zezwolenie Ministerstwa Finansów. Hazard uzależnia i nie należy czynić z niego sposobu na życie.
Betfan to legalny polski bukmacher internetowy. Zakłady wzajemne urządzane przez spółkę BetFan sp. z o.o. przez sieć Internet przyjmowane są na stronie internetowej Spółki pod adresem www.betfan.pl na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z DNIA 29 PAŹDZIERNIKA 2018 R. NR PS4.6831.3.2018.