Mężczyźni masturbują się zwykle w ten sam sposób, czego nie można powiedzieć o kobietach. Podstawą jest, rzecz jasna, stymulacja łechtaczki, ale sposób, w jaki to robią różne kobiety może znacznie się różnić. Naturalnie wiele kobiet posługuje się rękami, podobnie jak mężczyźni, lecz sporo kobiet pragnących rozładować swoje napięcie seksualne z pewnym oporem dotyka własnych genitaliów. Wiele kobiet potrzebuje też silniejszej stymulacji, niż mogą zapewnić same ręce.
By wyjść naprzeciw tym potrzebom rozwinął się nakładem wielu milionów dolarów przemysł wytwarzający i sprzedający wibratory. Wybór jest ogromny, a każdy wibrator ma swoje plusy i minusy. Istnieje niebezpieczeństwo uzależnienia się od doznań, których wibratory dostarczają. Innymi słowy, żaden mężczyzna – chyba, że ten z wibratorem w ręku – nie zapewni partnerce bodźców na takim poziomie, jak wibrator. Jeśli kobieta przywyknie do orgazmów przeżywanych za sprawą wibratora, po współżyciu z mężczyzną może czuć się zawiedziona.
Wibrator świetnie nadaje się do nauki przeżywania orgazmów, jeśli nie potrafisz wywołać ich samymi rękami. Wibrator jest także dobry, gdy chcesz sprawić sobie specjalną przyjemność od czasu do czasu. Ale jeśli planujesz współżycie z mężczyzną kiedykolwiek w przyszłości, postaraj się nie zrobić z używania wibratora nawyku. Zmieniaj techniki tak, żebyś była w znakomitej formie, gdy dojdzie do zbliżenia z mężczyzną.
Wibratory włączane do sieci
Wibratory włączane do sieci dają najsilniejszy efekt spośród wszystkich wibratorów; zbyt silny w odczuciu niektórych kobiet. Wiele wibratorów sprzedawanych jest jako urządzenia do masażu ciała. Niewątpliwie są ludzie, którzy wykorzystują je wyłącznie do tego właśnie celu, ale z pewnością w większości sprzedawane są kobietom, które używają ich do stymulacji okolic łechtaczki. Można także nabyć różne nakładki, które pomogą skierować wibracje w konkretne miejsce: łechtaczkę.
Eroscylator jest także urządzeniem sieciowym. Zamiast ruchu obrotowego nakładka oscyluje z częstotliwością do 3600 razy na minutę, co wywołuje odmienne, bardziej intensywne doznania. Kobiety używające wibratorów preferują rodzaj bodźców dostarczanych przez to właśnie urządzenie. Eroscylator ma kilka rozmaitych nakładek. Wyposażony jest w transformator redukujący napięcie, można się więc nim bezpiecznie posługiwać w pobliżu wody.
Istnieją też wibratory sieciowe, mające dwie głowice do masażu oraz wibratory elektromagnetyczne. Urządzenie o dwóch głowicach zwiększa zakres możliwości jego wykorzystani ( np. jednoczesne stymulowanie łechtaczki i ujścia odbytu czy umieszczenie prącia pomiędzy głowicami). Wibratory elektromagnetyczne są cichsze i mniejsze niż wibratory typu „magic wand”, łatwiej zmieścić je do torebki. Prelude 3 był jednym z pierwszych wibratorów tego typu.
Ponieważ wibratory elektromagnetyczne były konstruowane raczej z myślą o przyjemności seksualnej niż o masażu, istnieje długa lista dodatkowych nakładek, które można sobie wybrać. Nakładki te oferują rozmaite rodzaje stymulacji.
Wibratory na baterię
Wibratory na baterię są tańsze niż sieciowe, łatwiej je trzymać i dostarczają subtelniejszych bodźców, co może być ich zaletą lub wadą, zależnie od potrzeb.
Wiele z nich ma kształt penisa. Ponieważ większość kobiet potrzebuje stymulacji łechtaczki, wibrator w kształcie fallusa nie zawsze jest odpowiedni, choć są naturalnie kobiety, którym wibrator umieszczony w pochwie sprawia wiele przyjemności. Spotyka się także wibratory na baterie, które są długie i gładkie, lecz nie maja kształtu prącia. Niektóre, te o niewielkich rozmiarach, są łatwe do przeniesienia, do schowania w torebce czy bagażu.
Niektóre wibratory wcale nie wyglądają na to, czym są. Hitachi Mini Massager jest mały, bardziej kwadratowy niż wydłużony w kształt fallusa i ma futerał zawierający głowicę – wygląda więc bardzo dyskretnie. Są też urządzenia, które w całości umieszcza się w pochwie, nazywa się je wibrującymi kulkami.
Motylki są wibratorami przyczepionymi do tasiemek i mogą być noszone jak bikini, tak by ich używanie nie angażowało rąk. W sprzedaży są także woreczki do noszenia mniejszych wibratorów na baterie.
Dildo
Większość wibratorów ma służyć stymulacji łechtaczki. Co więc zrobić, jeśli chcesz czuć coś we wnętrzu pochwy, w tym samym czasie, gdy wibrator robi swoje na zewnątrz? Tu może znaleźć zastosowanie dildo. Dildo jest przedmiotem o kształcie penisa, który wkłada się do pochwy, by stymulować doznania z prawdziwego członka. Dildo znane są o wiele dłużej niż wibratory. W dawniejszych czasach rzeźbiono je z drewna, kości słoniowej albo jadeitu. Dziś najchętniej wybieranym tworzywem zdaje się być guma silikonowa.
Większość sztucznych członków ma dokładnie taki kształt jak prawdziwy penis we wzwodzie, i to w różnych rozmiarach. Ponieważ lesbijki są dużą grupą osób używających dildo, a wiele z nich woli mieć dildo w kształcie innym niż męski członek, sztuczne prącia produkuje się w najrozmaitszych kształtach, od prostych i gładkich do mających kształt kobiety, ryby, wieloryba. Istnieją podwójne dildo, by dwie kobiety mogły jednocześnie symulować stosunek, oraz uprzęże do ich przywiązywania.
W wodzie
Kolejne medium, które zdaje się dostarczać wiele satysfakcji kobietom to strumień wody. Wiele kobiet onanizuje się w wannach do masaży wodnych. Kładą się kierując pośladki do wylotu strumienia wody w ten sposób, by strumień trafiał dokładnie w łechtaczkę. Temperatura wody, natężenie strumienia i tak dalej mogą być dostosowane do indywidualnych potrzeb. Kobiety twierdzą, że taka metoda dostarcza im wspaniałych doznań bez konieczności używania rąk czy urządzeń.
Dobre są także prysznice ręczne, zwłaszcza te przeznaczone do wykonywania masażu. Jeśli masz dostęp do jacuzzi, możesz także wykorzystać dysze, przez które wypływa woda. Stosując którąś z tych metod zyskasz podwójnie – oprócz niewątpliwej rozkoszy będziesz nieprzyzwoicie wprost czysta.