Przygody młodziaków
– No jesteś wreszcie! Myślałem, że już nie przyjdziesz – wykrzyknąłem zadowolony na widok Marcina. Autobus na kolonie właśnie miał odjeżdżać i byłem zmartwiony, że mój najlepszy kumpel nie pojedzie. – Heh no co ty… Przecież czternaście lat ma się tylko raz, to najlepszy czas na wyjazdy, nie przegapię żadnego, a tym bardziej takiego, na …